“Jak przygotować się do swoich pierwszych zawodów”.  V Warsztaty dla dzieci odbyły się w Jeżewie 27 II – 2 III 2014.

Wspólne poszukiwanie Drogi Mistrzostwa w Jeżewie

Jerzy Grycan:  Co tu się dla Ciebie wydarzyło? Z czym zostajesz?: „Ja się nauczyłam jak opanować stres, dowiedziałam się jakie są sposoby relaksowania się, że grając trzeba walczyć od początku do końca. Przede wszystkim nauczyłam się, że trzeba wierzyć w swoje możliwości. Wyjeżdżam z poczuciem własnej wartości.” *** „Poznałem tutaj bardzo wiele nowych sposobów relaksowania się np. w trakcie meczu wziąć parę głębszych oddechów, przemyśleć akcję, która zaraz będzie, pomyśleć jak zagrać serwis i zaskoczyć przeciwnika. Nauczyłem się wielu nowych rzeczy np. jaki stawiać sobie cel, żeby nie był za duży ani za mały, jak pokonywać stres w sytuacjach ważnych w meczu. Myślę , że na pewno warsztat jest przydatny. *** „Ja poprawiłem odbicie bekhend, przebicie forhend i bekhend nauczyłem się relaksować w trudnych sytuacjach przy stole i tak normalnie przed meczami. *** „Przede wszystkim nauczyłem się tutaj jak opanować nerwy i dużo innych rzeczy np. nie wiedziałem, że może być przydatne truchtanie (o oddychaniu głębokim wiedziałem). Dowiedziałem się jak opanować stres i nauczyłem się próbować rzeczy, których nie byłem pewny i zaczęło to procentować.” JG: Dostałeś oklaski od kolegów i trenerów,  bo to było widoczne, że świetnie walczyłeś w skupieniu. Bez względu na wynik.

„Nauczyłem się tutaj jak opanować stres, że walczyć trzeba o każdą piłkę do końca, nie odpuszczać, poznałem dużo sposobów relaksowania się. Np. gdy mam ciężki dzień i nic mi nie wychodzi, to odejść od stołu, wziąć kilka głębokich oddechów, potruchtać w miejscu, wrócić do stołu i grać to, co umiem i to co chcę osiągnąć.”

                                                    ***

 „Nauczyłem się relaksowania się, że trzeba grać do końca, wszystkie sety.”

                                                   ***

„Nauczyłem się relaksu, walki od początku do końca, skupienia na stole i opanowania”

                                                   ***

„Nauczyłem się jak się zrelaksować gdy np. przegrywam”

JG: Rozgrzewkę dzisiaj z Danielem zaczęliście świetnie, z taką dynamiką, zaangażowaniem, skupieniem, ale potem jak jemu w pierwszym secie szło dobrze, to Ty się zacząłeś krzywić, jednak potem się przełamałeś i drugi set był zupełnie inny.

„…bo zrobiłem kilka głębokich oddechów, powiedziałem sobie, że tego seta nie mogę przegrać i wygrałem”

JG: Znalazłeś swój sposób na wyjście z tego kryzysu. (Ale pamiętaj, że w grze zawsze możesz wygrać lub przegrać! Do każdej akcji i do każdego seta mądrze jest jak najlepiej się przygotować). Trzymam kciuki za Ciebie.

Trener Mariusz Cur:

„Wyjeżdżam z takim poczuciem, że poznałem ABC zajęć mentalnych, psychologicznych. Ważnym elementem żeby uczyć się relaksacji, jest wyciszenie, odpowiednia atmosfera, by wprowadzić się w stan odprężenia i dokonać wizualizacji. (…) Dało mi też obraz, w którym momencie można rozpoczynać z dziećmi, młodymi zawodnikami pierwsze próby takich treningów, takich zajęć i jak ważne jest to, żeby uczyć stopniowo krok po kroku takich metod wizualizacji i potem wplatania ich w trening. Takie podstawy coachingu tutaj, które zadziały się we mnie, dadzą mi fundament do coraz lepszej pracy nad sobą jako trenera- coacha prowadzącego dziecko w zawodach. Poprzednie doświadczenia – o czymś się zapominało. Wyjeżdżam z poczuciem własnej wartości. Trzeba się uczyć, pracować nad sobą, dostosowywać swój warsztat do potrzeb dzieci. Mogliśmy zrobić to „na ciepło” na zasadzie eksperymentu, doświadczeń, grając ze sparingpartnerami na punkty.

JG: Dziękuję Ci za Twoją rolę wychowawczą na tym warsztacie.

Trener Andrzej Nadrowski:

Ja bardzo oczekiwałem tych Warsztatów i nie ukrywam, że jestem spełniony po nich. Nauczyłem się wielu rzeczy, przede wszystkim jak pozytywnie motywować zawodnika, jak zaznaczać te jego dobre akcje, żeby się pozytywnie „nakręcał”, jak motywować, żeby był w stanie takiego pobudzenia, by się w sytuacjach trudnych nie zniechęcał, że potrzebny jest ciągły kontakt trenera, żeby zawodnik cały czas czuł, że trener widzi i podkreśla jego dobre cechy. Teraz widzę, że jest tych działań  duża potrzeba i myślę, że to przyniesie pozytywne efekty. Będziemy to stosować na treningach na pewno.

JG: Dziękuję Ci za Twoją rolę, za całą stronę organizacyjną.

Trener Paweł Szeliński:

Ważnym aspektem jest to, co przerabialiśmy tu, przedstawianie różnych sytuacji w pozytywnym świetle, porozumiewanie się pozytywnymi słowami, a  nie negatywnymi. Jak się to usłyszy, to wydaje się takie racjonalne, ale dużo trudniej jest to zastosować, poruszać się w tym kręgu pozytywnych myśli. Od jakiegoś czasu próbuję to stosować ale nie zawsze wychodzi. Druga rzecz to nauka różnych sposobów relaksacji, każde dziecko jest inne i część osób potrzebuje więcej uspokajających ćwiczeń, a niektórzy potrzebują pobudzających. Ważne, żeby podchodzić indywidualnie do każdego zawodnika. Tę wiedzę należy nie tylko stosować na turniejach lecz na treningach, żeby dzieci miały z nią styczność.

Trenerka Magda Górowska:

Trening mentalny dla młodszej grupy dzieci to na pewno dla mnie nowe doświadczenie, i o ile brałam udział jako zawodniczka w takim treningu mentalnym, to jako trenerka -nie. Dziękuję wszystkim, że miałam taką możliwość zobaczenia jak się uczycie i reagujecie na takim etapie. Kolegom trenerom dziękuję za współpracę. Mam kilka nowych pomysłów do pracy, wiem jak istotne jest uświadamianie zawodnikom sposobów komunikacji, prostych, pojedynczych metod, jak relaksowania się w czasie gry. Kończę Warsztaty z przekonaniem, że trening mentalny jest taką kluczową rzeczą do rozwoju, nawet nie sam trening tylko strona mentalna –wszystkich – i nas trenerów i naszych zawodników. Mam też świadomość trudności tej drogi do mistrzostwa.

Jerzy Grycan:

To było też pewnym eksperymentem z mojego puntu widzenia, bo ja nie organizowałem treningu, w którym byłaby grupa zawodników i jednocześnie trenerów, poproszę o parę uwag jak czuliście się na  takim treningu, w którym uczestniczyli również trenerzy i uczyli się. Jakie to było dla was doświadczenie?

Uczestnik: „Bardzo dobrze, bo jak graliśmy na punkty, to mogłem się dowiedzieć od trenera jak zachować ten spokój.”

PS:  To było cenne, bo dotąd przerabialiśmy coś teoretycznie a pó?niej ze swoimi zawodnikami, a tu mieliśmy szanse czegoś się nauczyć i zaraz w praktyce to wykorzystać.

J.G: Połączyć, skonfrontować…

PS: To inaczej, lepiej zostaje w pamięci.

AN:  Jest taka teoria nauczania, nazywa się stożek Dale’a –  wg której najskuteczniejszą formą uczenia się jest uczenie innych. Najwięcej się wtedy zapamiętuje. Tutaj mogłem od razu zdobytą wiedzę przekazywać zawodnikom.

MC: To co się tutaj wydarzyło,  jest najefektywniejszą metodą do zapamiętania nowych treści.

JG: Co nas wszystkich łączy?

Uczestnicy: Tenis stołowy

JG: To też ….ale myślę sobie, że ważniejsze to jest wspólne dążenie do mistrzostwa osobistego. Jeżeli Ty pracujesz nad sobą to jest super, ale jak Twój trener też pracuje nad sobą i wszyscy się spotykamy, to wierzę, że może się jeszcze dużo takich twórczych i fantastycznych rzeczy wydarzyć. Mam takie marzenie, żeby program FUNdamenty był konkurencyjny dla najlepszych na świecie, i to się może urzeczywistnić tylko wtedy, kiedy my wszyscy dążymy naprawdę do mistrzostwa, rozwijamy się i pracujemy, wzajemnie się wspieramy i budujemy. Tworzymy też atmosferę …taki świat, w którym warto uczestniczyć. Bardzo Wam wszystkim dziękuję.

[ngg_images source=”galleries” container_ids=”300″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_thumbnails” override_thumbnail_settings=”0″ thumbnail_width=”240″ thumbnail_height=”160″ thumbnail_crop=”1″ images_per_page=”40″ number_of_columns=”0″ ajax_pagination=”0″ show_all_in_lightbox=”0″ use_imagebrowser_effect=”0″ show_slideshow_link=”1″ slideshow_link_text=”[Pokaz zdjęć]” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]