12 osób ukończyło FUNdamenty1 w Działdowie (16-18 maja 2014).
Warsztaty dla trenerów FUNdamenty1. Działdowo 16-17-18 maja 2014.
Jerzy Grycan: Zapraszam do krótkiej wypowiedzi – z czym kończysz tę część warsztatową?
“Jestem bardzo zadowolony, bo wiele rzeczy powtórzyłem, a także wiele poznałem, ponieważ nie miałem ich wcześniej. Będę wdrażał to w pracy z młodzieżą, szczególnie z tą, z którą będę zaczynał od samych podstaw. Będę bacznie zwracał uwagę na takie rzeczy jak poruszanie się, imitacja, poprawność tych wszystkich ruchów – tak jak często powtarzasz na telekonferencjach, żeby nie zaniedbywać początków. Złe początki zawsze „czkawką się odbiją”. Poznałem kilka nowych technik, zauważyłem też ile jest ułomności w moim przebiciu forhendowym. Zadowolony jestem bardzo i nie ukrywam, że chciałbym zacząć FUNdamenty2.”
“Dowiedziałam się dokładnie na temat serwisu: jak zaserwować serwis cięty, którą stroną rakietki powinno się odbić. Bardzo ciekawe jest to, że było robione nagranie do analizy swojego przyszłego zawodnika, żeby móc przeanalizować, omówić wspólnie z nim. Były bardzo ciekawie prowadzone zajęcia, również poznanie nowych osób i nabranie nowego doświadczenia od strony trenerskiej.”
“Te trzy dni nie poszły na marne, to co tutaj zobaczyłem, czego doświadczyłem, tego nie wiedziałem. Chcę to wykorzystać na zajęciach w szkole -metodycznie.”
“Jak to się zdarzało, że każdy z nas kończył studia i myśmy się nie spotkali z taka osobą, w jakiejkolwiek z dyscyplin, która by tak pokazała, jak to zrobiłeś z tenisem stołowym. Myśmy mieli tu zaledwie 6 dni a więcej umiemy jak po iluś tam latach. Dyscyplinę jaką wzięliśmy na studiach, to było takie „li?nięcie”.”
“Ja na studiach tenisa stołowego nie miałem.”
“…albo nie chcieli przekazywać, albo nie mieli wiedzy.”
“Ja, jako laik jeśli chodzi o tenis stołowy, zrozumiałem, że to jest bardzo techniczna dyscyplina. Oglądając gry, wydawało mi się, że siła fizyczna jest podstawą i decydującym momentem a tu się okazało (oczy się otworzyły), że technika, technika i jeszcze raz technika.
“Dla mnie to kolejne doświadczenie, dużo, dużo nowych rzeczy, wszystko praktycznie nowe. Pewne rzeczy kojarzę, ale nie wiedziałem, że to się tak nazywa, teraz wiem jakie jest nazewnictwo. Wiem nad czym jeszcze muszę pracować –głównie nad podcięciem forhendowym. Super sprawa! Trzy dni minęło „jak z bicza strzelił” w miłej i sympatycznej atmosferze, a to naprawdę jest ważne. Ja jako przedstawiciel gier zespołowych – dobrze się z tym czuję, jestem na „tak”.”
“Nie znałem tego wszystkiego, bo wcześniej nie miałem tak rozbitego tego na części pierwsze i chciałbym się nad tym pochylić, chciałbym spróbować…”
“Zajęcia, w których właśnie uczestniczyłem to dla mnie jest taka metodyka nauczania tych dzieci mniejszych – to podejście pierwsze do stołu, jak prawidłowo postawę przyjąć, odpowiednio popracować nogami, rączkami, żeby ten ruch był taki obszerny i tenisowy (a nie uderzenia „z kosmosu”). Będę kierował ich metodycznie, żeby od początku (technikę, ułożenie ciała czy ręki) wszystko było prawidłowo. To mi się przyda, do dalszej nauki dzieci.”
“Ja trochę poznałem swoje mankamenty, nawyki, które przyswoiłem nie tak jak trzeba. Przede wszystkich tu jest dużo różnorodności serwisowych, które (jak popracuję troszeczkę) można udoskonalić, żeby przeciwnik miał trudniej. Teraz widzę jakie błędy popełniałem… może to wykorzystam gdy będzie czas na grę. Pouczające to wszystko, bardzo pouczające.”
Jerzy Grycan: Dla mnie to było wyzwanie, bo nigdzie do tej pory w FUNdamentach nie było takiej licznej grupy nauczycieli, ludzi którzy tenisa stołowego nie trenowali. Chciałbym żeby to nie był koniec, tylko początek, żeby również te wnioski, które kreowaliśmy, przemieniły się w działanie, w coś co pomoże w tej naszej niełatwej rzeczywistości. Nasi wychowankowie będą zadowoleni, bo dla nich to wszystko robimy, ale też i dla nas, żebyśmy się rozwijali, bo praca powinna rozwijać. Wszyscy powinni mieć z tego radość i przyjemność. Jeśli nawet nie ma z tego wielkich kokosów, to marzę żeby każdy był uhonorowany tym co wnosi, żeby też stworzyć system. Margaret Mead, amerykańska socjolog zajmująca się antropologią kulturową powiedziała kiedyś tak: „świat zmienia grupa myślących ludzi”. Cieszę się, że tutaj również powstała grupa myślących ludzi i może będziecie się też spotykać sami i wykreujecie coś, co wykracza poza przeciętność.