W dniach 20-24 sierpnia 2022 odbyło się trzecie szkolenie FUNdamenty1 w Centrum Tenisa Stołowego w Gdańsku dla trenerów przygotowujących się do uzyskania certyfikatu PRK4. Tym razem uczestniczyły w nim 32 osoby. To już 13 rok programu FUNdamenty “Od marzenia do Mistrzostwa” i 5 rok w ramach współpracy z PZTS. Dzięki tej współpracy, Narodowemu Programowi Rozwoju Tenisa Stołowego i programowi “Pingpongowe Marzenia”, FUNdamenty zyskują nową dynamikę i jakość. W efekcie szkolenia wydają się być coraz lepsze.
Refleksje końcowe uczestników:
Katarzyna Staudt (MLUKS Orlik Kcynia): Cieszę się, że miałam możliwość wzięcia udziału w takim wspaniałym szkoleniu. Poznałam tu niesamowitych ludzi i doskonałych trenerów, którzy chcieli się podzielić swoją wiedzą. Moim celem było doskonalenie swoich umiejętności przekazywania wiedzy związanej z tenisem stołowym. Poznałam wiele technik, zagrań i wiele kombinacji, które będę udoskonalać. Lekcje po mistrzowsku są wspaniałym sposobem na poszerzanie świadomości zawodników i trenerów. Sprawiają one, że w bardzo skuteczny sposób jesteśmy w stanie nauczyć się nowych rzeczy lub udoskonalić elementy, nad którymi musimy pracować. Wiedza, którą posiadamy po tym szkoleniu jest na tyle przydatna, że każdy z zawodników i trenerów, którzy chcą iść do przodu powinien ją mieć. Dziękuję panu Jurkowi Grycanowi, który jest doskonałym mentorem, daje niesamowity spokój i sprawia, że na szkoleniu są doskonałe warunki do uczenia się. Cieszę się, że miałam możliwość uczenia się od najlepszych. Moim celem jest doskonalenie moich umiejętności i poszerzanie wiedzy na temat tenisa stołowego, by w przyszłości stać się profesjonalnym trenerem i zawodnikiem. Pozdrawiam serdecznie.
Anna Gosztyła (UKS Czternastka Poznań): Ze szkolenia wyjeżdżam z ogromną bazą nowej wiedzy i umiejętności, które będę mogła przekazać dzieciom nie tylko tym już grającym w klubie, ale także tym w szkole, które dopiero zaczynają swoją karierę. Na pewno dużo dały mi też zajęcia praktyczne, mogłam się nauczyć tej bazy tworzenia komunikacji z dzieckiem, gdzie ważny jest język, prosty przekaz złożonych elementów. Wiem na co zwracać uwagę pod względem taktycznym i technicznym, żeby pamiętać o 3 ważnych elementach: postawa gotowości, skoczki aktywizujące i wychodzenie do ataku. Ogrom tworzenia w wyobraźni w postaci nie tylko typowego schematu struktur ruchu, ale wyobrażenie tego w postaci bajek, łatwiej jest wtedy nauczyć i zachęcić dzieci. Na pewno trzeba obserwować zachowania czy wszystko jest w porządku, nie tylko skupiać się na swoich założeniach, ale też na potrzebach dzieci, bo ich problemy mogą dla nas nic nie znaczyć, a są to czasem ich wewnętrzne, ogromne przeżycia. Najważniejsze jest to, żeby dziecko wychowało się na dobrego człowieka poprzez sport.
Karol Paśko (KU AZS Politechnika Rzeszów): Jest to moje kolejne szkolenie FUNdamenty 1 z taką różnicą, że pierwsze szkolenie odbywało się on-line. Jak już wcześniej wspominałem, w moim odczuciu dużo bardziej efektywne są szkolenia stacjonarne, gdzie możemy wszyscy spotkać się i wymienić swoimi doświadczeniami, pomysłami, formami prowadzenia zajęć i tego właśnie tutaj doświadczyliśmy. Naszym głównym tematem było prowadzenie lekcji, gdzie demonstracja jest z trzech perspektyw i każdy z nas mógł wziąć w niej udział z perspektywy zawodnika, trenera i mentora. Każdy mógł wcielić się w tę rolę, niezależnie od naszego poziomu zaawansowania, i otrzymać cenne uwagi, z których możemy korzystać i to jest w tym szkoleniu najcenniejsze. Mówiliśmy kiedyś o organizacji uczącej się i właśnie w ciągu tych kilku dni udało nam się tutaj taką organizację stworzyć na dość wysokim poziomie. Zaangażowanie każdego z nas było duże i te wszystkie podsumowania, które tutaj wiszą wokół nas, wskazują, że każdy poważnie podszedł do tematu. Chcemy dążyć tą drogą i wiemy, że ważna jest ta droga, a nie tylko cel, który chcemy osiągnąć. Chciałem podziękować również prowadzącym za możliwość wcielania się w jednego z trenerów.
Grzegorz Tomoń (KU AZS Politechnika Rzeszów): Ja na pewno ze szkolenia wynoszę więcej pewności siebie, porównując swoją pierwszą lekcję po mistrzowsku i ostatnią. Nauczyłem się dużo słownictwa, dużo opisów zagrań. Brałem udział również w szkoleniu FUNdamenty 1 on-line i też uważam, że praktyka i wymiana zdań między trenerami to jest coś bardzo ważnego i cennego.
Krzysztof Niemiec (ATS Bingo Robczyce): Mogę powiedzieć że przyjechałem z niczym, bo nie brałem udziału ani w FUNdamentach, ani w żadnym innym organizowanym przez pana Jurka szkoleniu. Jest to moje pierwsze szkolenie i mogę powiedzieć, że bardzo dużo się nauczyłem. Będzie mi teraz łatwiej prowadzić lekcje po mistrzowsku w swoim klubie, na pewno zrobię to lepiej niż dotychczas. Dzieci będą na pewno z tego zadowolone, bo ja podnoszę swoje kwalifikacje. Dziękuję wszystkim, bo od każdego mogłem się nauczyć i to w tym szkoleniu było najważniejsze.
Adrian Majchrzak (KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki): Ja przyjechałem pierwszy raz na takie szkolenie i nie wiedziałem do końca czego się mogę spodziewać. Myślę, że zdobyłem bardzo dużo wiedzy zarówno teoretycznej jak i praktycznej, która pomoże mi nie tylko przy samej walidacji, ale w życiu codziennym przy prowadzeniu zajęć z dziećmi. To było wartościowe dla mnie, że na każdej lekcji mieszaliśmy się, prowadziliśmy zajęcia z różnymi osobami. Bardziej doświadczeni ode mnie trenerzy pokazywali jak to wygląda w ich klubie, co można wprowadzić, co zmienić i dzięki tym wskazówkom będę mógł polepszyć swoje zajęcia. Dziękuję.
Michał Drozd (UKS Radunia Tąpadła): Na początku chciałbym podziękować za zaproszenie, że mogłem wziąć udział w tych zajęciach. Na pewno wracam z większą świadomością, jeżeli chodzi o organizację treningu na różnych płaszczyznach. Na pewno ważne były rozmowy, od każdego można było coś wyciągnąć. Takie spotkania według mnie są jak najbardziej na plus. Chętnie wziąłbym udział częściej nawet w jakichś spotkaniach weekendowych, żeby powymieniać informacje i kolejne nowe elementy wdrażać u siebie na treningu.
Kacper Włodarczyk (MKS Wolavia Wołów): Chciałbym bardzo podziękować za możliwość bycia z wami tutaj. Było to naprawdę bardzo cenne szkolenie. Czułem to, że wszyscy w dużym stopniu starali się mi pomóc przekazać wiedzę na najwyższym poziomie, Porównując to szkolenie z zeszłorocznym, czuję, że to bardzo progresuje i że mogę temu ufać. Wiem, że jak zrobię wszystko wg tych szkoleń, tak jak na tych zajęciach, to dzieci będą dobrze rokować. Dziękuję bardzo.
Bartek Szumera (LZS Tęcza Pisarzowice): Udział w szkoleniu pozwolił na znaczne poszerzenie wiedzy o tenisie stołowym na etapie szkolenia wstępnego. Udało się zdobyć wiedzę i umiejętność prowadzenia lekcji po mistrzowsku. Poznałem nowe metody i formy urozmaicania treningu np. imitację lustrzaną, zabawę w rewolwerowca i wiele innych ćwiczeń. Dowiedziałem się o szczegółach podczas wykonywania poszczególnych zagrań, że warto zwracać uwagę na te detale np. że podczas przebicia dociskamy palec na rakiecie. Kontakt z innymi trenerami pozwolił na wymianę doświadczeń, można było bezpośrednio porozmawiać i dowiedzieć się jak wygląda zarządzanie i treningi w innych klubach. Bardzo dziękuję.
Adam Duch (UKS Energia Siewierz): Bardzo się cieszę, że mogłem tutaj z wami być, dziękuję za to. Brałem udział wcześniej w FUNdamentach 1 on-line a teraz jestem stacjonarnie i mogę powiedzieć, że to jest inne doświadczenie. Mogłem poznać perspektywę innych trenerów, dowiedzieć się jak prowadzą zajęcia z dziećmi. Przede wszystkim chciałem podziękować panu Markowi, bo dowiedziałem się na co trzeba zwrócić uwagę pod kątem rozmowy z dzieckiem, wcześniej podchodziłem trochę inaczej do sprawy, a teraz wiem, że trzeba bardziej uważać. Na pewno nauczyłem się lekcji po mistrzowsku i z czasem przyniesie to dzieciom w klubie wiele korzyści, dziękuję.
Karina Wittchen (UKS Zenit Wytomyśl): Uważam, że czasami popadamy w taką monotonię podczas zajęć, staje się to dla nas codziennością i dlatego fajnie jest przyjechać na takie warsztaty, żeby się zainspirować, zobaczyć jakieś nowe ćwiczenia, które nie zawsze wymagają od nas konkretnego sprzętu, są proste a jednak urozmaicają zajęcia. Dlatego chciałabym podziękować za tę szansę mimo tego, że nie mam jakiegoś długiego doświadczenia, jednak mogłam z wami wszystkimi się spotkać i porozmawiać. Wrócę po tej przerwie wakacyjnej z nową energią, świeżą krwią i myślę, że zaowocuje to w przyszłości.
Mikołaj Grzębka (LKS Odra Głoska): Moim celem było zobaczenie w jaki sposób trenerzy mentorzy z większym doświadczeniem prowadzę zajęcia. Byłem na FUNdamentach on-line i chciałem zobaczyć to w praktyce. Widząc zaangażowanie i widząc pracę jaką wykonaliśmy, pomagając sobie, dzieląc się doświadczeniem, to ten czas spędzony tutaj jest według mnie wykorzystany w 100 procentach. Można się było spytać trenerów, którzy mają większe doświadczenie i naprawdę wszystkie uwagi, czy to pozytywna krytyka, czy lekkie uwagi dotyczące techniki, każda rozmowa rozwijała każdego trenera. Dziękuję bardzo.
Kasia Osińska (KU AZS UE Wrocław): Przyjechałam z takim celem, żeby przygotować się do walidacji i odświeżyć swoją wiedzę, i mam wrażenie, że odjeżdżam stąd z głową nie tylko pełną pomysłów ale i bardzo dużej wiedzy. Dziękuję Panie Jurku za to, że na początku szkolenia wybrał nam pan kilka osób mentorów i dzięki temu, że starałam się na wszystkich zajęciach być w każdej grupie z kimś innym, to od każdego otrzymałam bardzo dużo informacji, które ukazały mi różne szczegóły pracy z różnymi grupami wiekowymi dzieci czy młodzieży. Miałam często okazję przeprowadzać lekcję po mistrzowsku i podlegałam ocenie tych osób. Uważam, że wszyscy trenerzy, którzy wcielali się w rolę mentorów byli naprawdę wspaniali i dziękuję za wszystkie uwagi, które wpadły. To nawet nie była krytyka tylko sugestie jak poprawić, każdy dał od siebie naprawdę dużo. Szkolenie mocno pomoże mi na pewno w pracy, pomoże mi też przygotować się do nadchodzącej walidacji. Jestem bardzo zadowolona, że mogłam z tego skorzystać, wyjeżdżam stąd z pewnością, że zaczynam to robić dobrze. Dziękuję wszystkim, że chcieli się ze mną podzielić tą wiedzą, nie odbierałam tego jako krytyki, na pewno każdy jest wdzięczny tym osobom, za takie uaktualnienie (update) wiedzy, które nam przekazali, więc bardzo dziękuję.
Janek Ciepiał (KTS Gliwice): Zostaję z wdzięcznością za know-how to jest bardzo ważna rzecz, bo nienawidzę systemu pruskiego, tego szkolnego, to jest skostniała wiedza, książki czasami mają 20 lat w szkole i wszyscy powtarzają tę skostniałą wiedzę, stare wyświechtane frazesy, paradygmaty, a tu mieliśmy dzięki Jurkowi możliwość aktualizacji najnowszy know-how. Wszyscy trenerzy wymieniali się wiedzą i przez to wcielaliśmy w życie na tych zajęciach organizację uczącą się. To jest najnowsza wiedza, to co się teraz dzieje, nauka z przyszłości. Mogłem się dużo nauczyć od kolegów trenerów, to było fantastyczne i wniosło wiele nowego do mojego warsztatu trenerskiego. Kolejna rzecz to takie wsparcie, jeżeli miałem jakiś problem w sensie organizacyjnym, to zawsze na Martę mogłem liczyć, na fachowe szybkie wskazówki, Marta nigdy nie odmówiła. Podobnie jak Jurek i Marek, pytałem o coś związanego z montażem nie było nigdy problemu, to było super, dzięki za to. Kolejna sprawa to team, od lat jeżdżę na różne obozy, różne warsztaty i pierwszy raz miałem taką super ekipę, już tęsknię za Martą, za Kasią, za Kasią drugą, za Anią, za Kariną. Karina wielkie dzięki dla ciebie, bo jak długo jestem w tenisie stołowym, to jeszcze nikt mi tak nie pomógł. Jeszcze chciałem dodać, że fantastyczną rzeczą było to, że mogliśmy usłyszeć opinię Pani Urszuli Jankowskiej z ramienia PZZJ, która spojrzała na to ze swojego punktu widzenia, z innej perspektywy sportowca.
Piotr Lewicki (UKS Rokicie Szczytniki): Ja pragnę przede wszystkim podziękować za to że mogłem tu być, skorzystać z wiedzy innych trenerów, poznać nowych ludzi. To było dla mnie bardzo ważne skorzystać z doświadczenia innych, dowiedzieć się jak pewne rzeczy wyglądają gdzie indziej. Dla mnie bardzo cenne było to szkolenie, odświeżyłem sobie informacje, które wcześniej otrzymałem na FUNdamentach, na których byłem wielu częściach. Przyjechałem tu z myślą, żeby przygotować się do tej walidacji i wszystkie te rzeczy dużo mi dały, nie tylko, żeby spróbować zdać ten egzamin, ale również wykorzystam w mojej przyszłej pracy. Dziękuję Państwu, bardzo miło było z Państwem się spotkać i poznać.
Janusz Friebe (ULKTS Pszczyna): Przyjechałem z podobnym celem jak większość z was, żeby przygotować się do walidacji i zapoznać się jak należy przygotować się do lekcji po mistrzowsku. Ten cel został osiągnięty, nabrałem pewności jak zrobić te lekcje, żeby kontynuować na najwyższym poziomie. Wiele rzeczy nam umyka na treningach, jest rutyna, a dla mnie kolejne warsztaty FUNdamenty to nabranie energii, i motywacji. Jeśli mogę porównać te FUNdamenty, które były 7 lat temu, to jest stałe doskonalenie się, komunikacja się bardzo polepszyła między trenerami. Wcześniej dużo trenerów było wycofanych, nie chciało za bardzo dzielić się swoimi doświadczeniami, a to środowisko jest takie, że chcemy się uczyć. Trenerzy mentorzy nigdy nie odmówili jakiś cennych uwag, nieraz były dyskusje „tak czy tak”. Gdy się uczymy, trzeba przyjąć różne uwagi i wnioski, i myślę, że to jest to, czego nie ma w innych środowiskach. Dziękuję wam za to, że pomogliście mi się przygotować. Nabieramy pewności siebie, zaczynamy od zera. Dziękuję całemu sztabowi, pani Marcie, Stefanowi i wszystkim pozostałym, efektywnie spędziliśmy tutaj czas.
Zbyszek Grześlak (KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki): Owocne 5 dni za nami, podczas których dostaliśmy ogromną dawkę wiedzy, jak organizować szkolenie na etapie wstępnym na najwyższym poziomie. Dla mnie to był świetnie spędzony czas, ucząc się od Was, dzieląc się własnym doświadczeniem zdobytym podczas codziennej pracy z dziećmi, młodzieżą. Uczestniczyłem w wielu szkoleniach fundamentowych i muszę przyznać że poprzeczka jest zawieszona coraz wyżej i świadomość pracy trenerskiej jest coraz wyższa. Budujące jest to, jaki entuzjazm i pasję mają Trenerzy przyjeżdżający na szkolenia, z otwartą głową na nową wiedzę, bo według mnie w tym obszarze w Polsce mamy wiele do zrobienia. W intencji Nas wszystkich jest zapewnienie najwyższych standardów szkolenia każdemu zawodnikowi na różnych etapach kariery. Dziękuję Jurek Tobie za merytoryczne przygotowanie materiału i usystematyzowanie wiedzy każdemu z uczestników spotkania. Dziękuję Marcie za przygotowanie profesjonalnych warunków szkolenia. Cieszę się, że jestem częścią uczącej się organizacji. Mam nadzieję do zobaczenia wkrótce na kolejnych szkoleniach. Dziękuję.
Rafał Gendera (UKS Lider Milicz): Nie chciałbym powielać tego, co powiedzieli wcześniej moi koledzy, a z czym się zgadzam. Moim celem było przede wszystkim przygotować się do walidacji, do której zamierzam przystąpić. Cel zrealizowałem, nauczyłem się dzięki Państwu języka, wiem jak zwracać się do dzieci. Dziękuję władzom PZTS i Marcie za to, że mogłem tutaj być, jest to dla mnie długie spotkanie. Pewnie za chwilę ulegnę emocjom, bo 3 tygodnie temu zmarł prezes klubu, który mnie i mojej córce bardzo w życiu pomógł. Postanowiłem również zrobić coś dobrego dla innych, poprosiłem Martę, Stefana, Patryka o pomoc w pozyskaniu koszulek i rakietek z autografami, które będą zlicytowane, a pieniądze zostaną przekazane do ośrodka osób niepełnosprawnych i szpitala. Żadna z tych osób mi nie odmówiła i bardzo chętnie mi pomogła, więc nie tylko, że mogłem się tu wiele nauczyć, ale okazało się, że osoby związane z tenisem stołowym chętnie pomagają i to jest bardzo cenne. Dziękuję.
Grzegorz Adamiak (Energa Manekin Toruń): Przed takimi spotkaniami zawsze liczę na to, że czegoś nowego się dowiem i ta moja wiedza będzie lepiej poukładana, tak było i tym razem, nie zawiodłem się. Niejednokrotnie myślałem, że już tak dużo wiem, a okazuje się, że każdego dnia czegoś się dowiadywałem, coś było przedstawiane z innej perspektywy. Będzie to dla mnie bardzo pomocne jeśli chodzi o moją pracę. Dużo na sali podpatrzyłem, i to co powiedział Karol, że stajemy się organizacją samouczącą się. Cieszę się, że mogłem się sprawdzić w roli szkoleniowca, ale też wiele nauczyłem się, bo słyszałem od innych różne uwagi. Super obóz i dziękuję wszystkim, Marcie, Stefanowi, Trenerowi.
Marta Kapuścińska (PZTS): Dziękuję wszystkim, że przyjechaliście, że miałam dla kogo zorganizować to szkolenie, że przyjeżdżacie z otwartą głową. Mimo, że nie znacie się, to po pierwszym dniu już widać, że nie macie oporów, żeby prowadzić zajęcia, żeby dzielić się tą wiedzą. Dziękuję Panie Jurku, Panie Stefanie, asystentom, że przekazujecie tę wiedzę dalej, że nie robicie z tego tajemnicy, tylko dzielicie się. Budujące było to, że nawet do 1 lub 2 w nocy można było was spotkać na Sali. Mimo, że przez 6 godzin tutaj pochłanialiście wiedzę, to wieczorami siedzieliście na sali, pomagaliście sobie nawzajem, żeby przygotować się do walidacji. Jest to niezwykłe, że po prostu współpracujecie, bardzo za to dziękuję.
Stefan Dryszel (Dyrektor Sportowy PZTS): W zasadzie tutaj wszystko zostało powiedziane, mogę tylko cieszyć się z tego, że są tak pozytywne opinie na temat tych kursów, zresztą nie pierwszy raz, i byłbym zaskoczony gdyby było inaczej. Natomiast nie byłbym sobą gdybym na koniec nie sprzedał jakiejś anegdoty. Takie szkolenia, gdy się wszyscy spotykają, są dużo lepsze niż on-line. Ja chcę wrócić do czasów kiedy myśmy z Jurkiem zdobywali papiery trenerskie. Ja mogę na swoim przykładzie powiedzieć, że 2 klasę trenerską robiłem na AWF- ie wrocławskim. Doceńcie to, co tutaj się dzieje właśnie, bo moje doświadczenia z tamtego okresu są takie, że we mnie starano się tylko wtłaczać wiedzę, a nikt nie chciał nas słuchać, ani dyskutować. To było na zasadzie „ja mówię, ty zapisuj, przyjdź na egzamin”. Nie było tej formy, która mi się strasznie podoba, w której się człowiek najlepiej uczy. To były lata 90 -te, jeździło się na tydzień, zajęcia trwały z godzinną przerwą od rana do wieczora. W piątym dniu, kiedy ci wtłaczają tę wiedzę i jest wieczór, to masz już wszystkiego dosyć, i przychodzi pani z biochemii, która pisze jakieś wzory, mosty tlenowe i trudno się w ogóle skoncentrować na czymś takim. Pani mówiła o diecie sportowców, żeby zwrócić uwagę, żeby tego cukru w dietach naszych zawodników nie było za dużo i podała taki przykład, że rolnik hodujący świnie dodaje do karmy buraki cukrowe, wtedy tkanka tłuszczowa się pięknie rozrasta i wtedy mamy te pyszne szynki i balerony. My oczywiście głodni wieczorem, już widzimy te wszystkie szynki i balerony. Po czym pani wraca do tych wzorów, ale spojrzała na grupę i mówi „Państwo są w różnym wieku, czy to co ja mówię jest dla wszystkich zrozumiałe?” Nikt się nie chce odezwać i wtedy błysnął Norbert Mnich nasz wspaniały kolega i mówi „Jeśli chodzi o te świnie, to tak”. I to jest adekwatne, co można w tamtych czasach było wynieść z wykładów, nie było tej formy dyskusji, wymiany poglądów, więc doceńcie to co macie. Naprawdę korzystają nie tylko ci, którzy są pierwszy raz, czy kolejny, ale także my, którzy staraliśmy się pomóc. Jak najbardziej trzeba kontynuować te szkolenia, ale czekamy też Jurek, że jak wszyscy już te FUNdamenty 1 opanują, to mam nadzieję, że pójdziemy kroczek dalej czyli FUNdamenty 2, 3, włączą się też trenerzy Kadr Narodowych w to wszystko. Tylko pogratulować Jurkowi pomysłu. Dziękuję.
Magdalena Mielczarek (UKS Komorów): W zasadzie dużo zostało powiedziane, więc dodając, kolejny raz miałam możliwość doświadczyć, że te FUNdamenty się cały czas rozwijają. Na FUNdamentach 1 byłam kilka razy i dokładane są nowe rzeczy, każdy element poszczególnych szkoleń ma swoją celowość, dzięki temu ten program się rozwija. Z przyjemnością przyjeżdżam na te szkolenia ze względu na ludzi jacy tu są, i myślę, że każdemu taka kultura i ten sposób bycia odpowiada. Dziękuję.
Marek Chrabąszcz (Brzeg Dolny): Chciałem się dowiedzieć czegoś nowego od was i faktycznie dużo się dowiedziałem, bo spotkałem się z wieloma fantastycznymi ludźmi i starałem się też przekazać swoją wiedzę. Bardzo fajnym układem były te podgrupy, gdzie każdy z was mógł się dowiedzieć czegoś innego na ten sam temat. Założyłem, że będę chciał przekazać tutaj, jak ważna i trudna jest komunikacja trenera z dzieckiem, bo nieodpowiednie komunikaty sprawiają, że treść intencji nie dociera, dlatego tutaj uczulam, żeby szczególnie na początku szkolenia wydawać takie komunikaty dzieciom, żeby to szkolenie szło do przodu, a nie stało w miejscu. Chciałem podziękować Pani Marcie, która zorganizowała to od strony administracyjnej, Polskiemu Związkowi, że mnie zaprosił na to spotkanie, żebym mógł się nadal uczyć. Dziękuję wam wszystkim, że mogliśmy się uczyć i wymieniać swoje poglądy, fantastyczne spotkanie, i oby takich spotkań było więcej, dziękuję.
Piotr Plechawski (KS Sokół Serock): Na pewno pamiętacie jak tutaj wszedłem spóźniony, miałem wyobrażenie, że mam dużą wiedzę na temat tenisa stołowego, bo wiele lat pracuję z dziećmi, ale powiem wam szczerze, że teraz mam ogromną wiedzę, dzięki waszym podpowiedziom, wyjeżdżam z dziesięciokrotnie większą wiedzą i chciałem wam za to podziękować.
Hubert Ksel (UKS Orlęta Bilcza): Na wstępie podziękuję, że mogłem tu być, fantastyczni ludzie, trenerzy, miło jest tutaj. Mogłem się dowiedzieć czegoś w każdej grupie, spotykaliśmy się w różnym składzie, ale nic się nie powtarzało, bo każdy coś od siebie dorzucił, więc w mojej głowie się to koduje, wybudowało to we mnie chęć uczenia tych dzieci, bo naładowałem akumulatory. Ekstra by było, gdyby nawet częściej były takie spotkania, nie wiem czy w ogóle jest taka możliwość, rok temu jak byliśmy na tym szkoleniu, to staliśmy jak słupy i mało się angażowaliśmy, a teraz jak cały rok przepracowaliśmy z dziećmi, to inaczej się podchodzi, teraz już każdy sam chciał tę lekcję prowadzić, to było dla mnie ekstra, mam nadzieję, że będzie więcej takich spotkań.
Bogdan Lech (UKTS Olimpia Lubsko): Jadąc tutaj miałem określone oczekiwania odnośnie tego szkolenia i tu muszę z satysfakcją powiedzieć, że wyjeżdżam w pełni spełniony. Bardzo mi się podobało, zadawałem trenerom różne pytania takie praktyczne, niekoniecznie dotyczące tych konkretnych elementów. Pytałem „jak to u was wygląda w praktyce np. czy macie w klubie obrońcę” i z tym wyszło gorzej, bo okazuje się że tych obrońców jednak nie ma. Ogólnie podsumowując atmosfera świetna, ukłon w stronę kolegów, bo tak jak tutaj kolega wspomniał, tych słupów było dużo, ja też byłem tym słupem, a w tym roku tak trenerzy podeszli do nas, że nam się z boku nie chciało stać. Jestem bardzo zadowolony i dziękuję wszystkim trenerom.
Karol Śliwiński (Politechnika Krakowska) – wypowiedź nie nagrała się, przepraszamy.
Patryk Jendrzejewski (KS Gwiazda Bydgoszcz): Każde następne szkolenie jest dla mnie łatwiejsze, pierwszy trening może nie wypadł najlepiej, ale z każdym następnym nabierałem wprawy. Jest to dla mnie nowość. Dowiedziałem się tutaj mnóstwo ciekawych rzeczy, których na co dzień pracując Kadrą Polski nie stosuję, bo mają 17-18 lat, a język jakim trzeba się porozumiewać z dziećmi jest inny. Najcenniejszy trening dla mnie tutaj był, kiedy byłem pod opieką pana Marka Chrabąszcza, bo dał mi do zrozumienia nad czym muszę pracować, jakie robię błędy. Najważniejsza jest komunikacja, żeby dzieci zrozumiały co się do nich mówi. Cieszę się i szkoda mi wyjeżdżać, bo uświadomiłem sobie, że tu są wspaniali ludzie, wspaniały czas. Niektórych zaprosiłem na Messenger, żebyśmy mieli ze sobą kontakt. Uważam, że takie akcje są ok. Tego, czego nam brakuje w środowisku, to żeby wszyscy byli zjednoczeni, żeby nie było podziałów, żebyśmy sobie pomagali, bo wszyscy mamy ten sam wspólny cel, i żeby to szło wszystko w jednym kierunku. Na pewno każdemu z nas zależy, żeby polski tenis stołowy się rozwijał i żeby w przyszłości był na jeszcze wyższym poziomie. Dziękuję wszystkim za miły czas, wracam do rodziny.
Wypowiedzi spisała Lucyna Dąbrowska
W przedostatnim dniu szkolenia 23 sierpnia mieliśmy zaszczyt gościć Panią Urszulę Jankowską trenerkę łyżwiarstwa szybkiego, wieloletniego byłego pracownika Ministerstwa Sportu i Turystyki w randze radcy generalnego, członka Zespołu Metodycznego przy Instytucie Sportu-Państwowym Instytucie Badawczym. Pani Urszula Jankowska współpracuje z Instytucją Certyfikującą – Polskim Związkiem Tenisa Stołowego przy wdrażaniu Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji reprezentując Podmiot Zewnętrznego Zapewnienia Jakości.
Pani Urszula Jankowska: Dziękuję za możliwość bycia z Państwem w Centrum Szkolenia tenisa stołowego im. Andrzeja Grubby w Gdańsku, w tak ważnym wydarzeniu przygotowującym do procesu walidacji w ramach Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji (ZSK). Powstający w Polsce ZSK ma umożliwić porównanie kwalifikacji nadawanych w kraju i w innych krajach Unii Europejskiej poprzez odniesienie ich do poziomu Polskiej Ramy Kwalifikacji. PZTS podjął się tego wyzwania. Mogę powiedzieć, jako reprezentantka Podmiotu Zewnętrznego Zapewnienia Jakości, że doradzanie mistrzom w swojej profesji jest trudnym dla mnie zadaniem. Wykładowcy, którzy prowadzą to szkolenie z ramienia Instytucji Certyfikującej – PZTS są osobami niezwykle kompetentnymi, legitymującymi się wieloletnim doświadczeniem i sukcesami w tenisie stołowym w kraju, Europie i na świecie. Macie tu Państwo szczęście i przywilej, że szkolą was bardzo doświadczone osoby, które w tenisie stołowym odniosły sukcesy zarówno sportowe jak i szkoleniowe. Pan Jerzy Grycan, dla mnie profesor, bo tak zwracamy się do Pana Jerzego w środowisku sportowym, doskonalił swoje umiejętności jako szkoleniowiec w wielu krajach m.in. w Chinach i w Australii. Poszerzał swoją wiedzę z tego zakresu u najlepszych – mistrzów tenisa stołowego na świecie. Na podstawie obserwacji i analizy dokumentów mogę stwierdzić, że realizowany w PZTS proces przygotowania do walidacji jest zgodny z wytycznymi i zaleceniami zawartymi w dokumentach opracowanych przez Instytut Badań Edukacyjnych pn. Rekomendacje w zakresie funkcjonowania instytucji certyfikujących w Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji oraz Testy wiedzy, tworzenie i stosowanie weryfikacji efektów uczenia się – wskazówki dla instytucji certyfikujących w ZSK. Etapowe prace w ramach tego projektu są realizowane przez Związek profesjonalnie, rzetelnie i terminowo, i w mojej ocenie mogą posłużyć jako wzorzec dla innych Instytucji Certyfikujących. Sport jest obszarem niezwykle dynamicznie rozwijającym się. Aktualnie, aby odnosić sukcesy sportowe na świecie, sztaby szkoleniowe w poszczególnych dyscyplinach muszą nieustannie się edukować i sprostać wielu nowym wyzwaniom. Dlatego szkolenie i doszkalanie kadr trenerskich w każdej dyscyplinie jest bardzo ważnym obszarem działalności dla polskich związków sportowych. Zachęcam Państwa do podnoszenia swoich kwalifikacji w tenisie stołowym, do przystąpienia do procesu walidacji w swoim sporcie oraz życzę sukcesów w pracy. szkoleniowej z dziećmi i młodzieżą.
Zdjęcia: Marta Kapuścińska