7-10 listopada 2024 w Kozerkach odbył się drugi warsztat Szkoły Trenerów PRK5.

Podsumowanie szkolenia:

Jerzy Grycan: Chciałem abyśmy po tych zajęciach spojrzeli na grę z trzech różnych perspektyw, jednej strategicznej, drugiej taktycznej i trzeciej operacyjnej i technicznej. Mała zmiana strategiczna powoduje największe zmiany w całym systemie. Taktyczne zmiany są średnimi zmianami, natomiast operacyjny poziom, który rozłożyliśmy na technikę złożoną i pojedynczą, jest fundamentem dla całego systemu. Strategia, taktyka i technika są ściśle powiązane ze sobą. Z czym zostajesz po tych czterech dniach?

Hubert Spychała Gildia Tenisa Stołowego: Jeszcze dużo pracy przede mną jeśli chodzi o mój warsztat trenerski. To spotkanie pokazało, że trzeba jeszcze dokładniej studiować, by jeszcze bardziej rozumieć technikę i by lepiej jej nauczać. Dzisiejszy temat „atak przeciwko piłce podciętej” niestety zero procent- po prostu nie ćwiczymy tego w klubie przynajmniej w takiej formie, i to są wyzwania, z którymi wyjeżdżam z tych zajęć. Dziękuję.

Aleksandra Wawrzyniak Gildia Tenisa Stołowego: Wyjeżdżam z konkretnymi pomysłami jak pracować dalej ze swoją grupą. Jakie techniki pojedyncze do jakiego stylu mogę im teraz zaproponować, gdy już skończyli FUNdamenty1, jakie rozwijać techniki złożone. Dużo wiedzy technicznej biorę z tych warsztatów. Od sierpnia do teraz dużo pracy było przy tworzeniu grupy mistrzowskiej, tak się nazywa,  ale to jeszcze nie jest ta perspektywa dążenia do mistrzostwa świata. Teraz mogę pracować, mam parę pomysłów, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Wyjeżdżam z ciekawymi wspomnieniami jeśli chodzi o ludzi, bardzo mi się tutaj dobrze z Wami spędziło czas. Dziękuję bardzo.

Eryk Hertmanowski KS Polonia Śmigiel OSTS: Przede wszystkim chciałem podziękować wszystkim za wspólnie spędzony czas i wymianę doświadczeń. Jestem pierwszy raz na szkoleniu drugiego stopnia PRK 5 i wyjeżdżam przede wszystkim z tym, żeby szukać osób z talentami i dawać im możliwości, że można grać różnie, aby rozszerzać ten „mały świat”, i żebyśmy wszyscy w tych „małych światach” dążyli tą samą drogą, by później nie było żadnych konfliktów na szczeblu centralnym. Chciałbym to dalej rozwijać, dziękuję.

Damian Marciniak Energa Toruń OSTS: Przyjechałem na to szkolenie z takim celem by doprecyzować, dowiedzieć się więcej i znaleźć granice pomiędzy konkretnymi technikami, bo nie widziałem zbyt dużej różnicy między niektórymi technikami (jak je rozróżnić i na co zwrócić uwagę). To szkolenie moją wiedzę rozwinęło w każdym fragmencie gry i teraz czuję, że wracając do klubu, do ośrodka będę potrafił nauczać od techniki pojedynczej do złożonej na zdecydowanie wyższym poziomie. Bardzo dużo mi się rozjaśniło, mam większą pewność w tym co sobie też zanotowałem. Myślę, że dużo się dowiedziałem tutaj i doprecyzowałem swoją wiedzę, to najważniejsze, ale również rozmowy z trenerem Grzesiem, Tomkiem, z trenerem Grycanem dużo mi dały, takie różne małe wskazówki np. żeby dostosować narzut do różnych sytuacji, że ta gra ma być najbardziej zbliżona do tej gry w meczu. Zanotowałem sobie, że warto konstruować cele długoterminowe przed zawodnikami ale też rodzicami, jasno określać wymagania tenisa stołowego, ile trzeba trenować, czy jesteś gotowy, żeby tyle trenować by osiągnąć mistrzostwo, i czy rodzice są gotowi aby poświęcić swój czas, dziękuję.

Katarzyna Osińska AZS AE Wrocław: Ja wyjeżdżam z bardzo dużym przeświadczeniem, że poczułam na własnej skórze jak wykonać określone techniki, zwłaszcza jeśli chodzi o blok. Bardzo jestem zadowolona z rozmów, które przeprowadziłam ze wszystkimi osobami tutaj, dziękuję Wszystkim po kolei, bo wniosły bardzo dużo do mojego warsztatu i mam dużą motywację, aby wprowadzić to w swoje zajęcia. Dodatkowo mam poczucie potrzeby aby dążyć do takiego mistrzostwa, o którym była rozmowa m.in. wczoraj i zdałam sobie sprawę z tego ile zależy od pracy trenera bezpośrednio z zawodnikiem i stworzenia warunków, które powinien mieć każdy zawodnik, odpowiednich do określonego stylu gry, aby mógł rozwijać swoje umiejętności i talenty. Jak wielki wpływ ma na to narzut, sposób przeprowadzenia treningu i wiedza, co powinien robić w określonych sytuacjach. Dziękuję bardzo.

Agata Domańska MKS Czechowice-Dziedzice OSTS: Jedną z podstawowych rzeczy, z którą wyjeżdżam jest ciągły rozwój trenerski w treningu na wiele piłek, żeby symulować różne sytuacje meczowe, najważniejsze obserwować co ma zawodnik zagrać, żeby jak najbardziej stworzyć mu warunki sytuacji meczowych, i widzę potrzebę tworzenia różnorodnych stylów gry czyli „małego świata” żeby nie tylko w 3 miejscach w Polsce był, ale w każdym małym klubie. Kiedy zawodnicy już są po etapie wstępnym Pingpongowych Marzeń, powinno się tworzyć ten „mały świat”, by każdy mógł nauczyć się grać na każdy styl gry.

Bartosz Szarmach MLKS Ostródzianka Ostróda OSTS: Było to bardzo ważne szkolenie, poszerzyliśmy temat techniki w poszczególnych jej stylach i fragmentach. Istnieje wiele technik ataku i obrony, ważne jest abyśmy nauczyli naszych zawodników wszystkich technik. Daje to większe możliwości zmiany rytmu w grze, oraz ułatwia dostosowanie się do przylatującej piłki. Urozmaicona grupa treningowa czyli zbudowana z zawodników grających różnymi stylami gry daje większe szanse rozwoju, zarówno w doskonaleniu i poprawianiu jakości różnych technik i fragmentów gry, jak i dostosowaniu do zmiennych w grze. 

Konrad Czarnecki IKRTS Józefów: Pierwsza rzecz, z którą wyjeżdżam to to, aby wybrać właściwą osobę. To że trener chce i rodzic to nie wystarczy, zawodnik musi mieć taką wewnętrzną a nie tylko zewnętrzną motywację i dopiero wtedy te trzy strony (zawodnik-trener-rodzic) są w stanie osiągnąć sukces. Druga rzecz to bardzo rozległy zakres poszczególnych uderzeń np. side-spin, gra przeciwko uderzeniu obronnemu, te poszczególne elementy gry, które później składamy tworząc taktykę. To jest dużo bardziej rozległy obszar niż postrzegałem jeszcze przed tym spotkaniem tutaj, jest też poszerzeniem horyzontów i zwróceniem uwagi na elementy po okresie szkolenia PRK 4, to jest etap, na którym trzeba po prostu trenować (dotąd było zero% treningu przeciwko grze obronnej, musimy o tym pamiętać). Trzecia rzecz w formie feedback’u: kolejny raz czuję (jak już to mówiłem po szkoleniu w Gdańsku) że niesamowitą wartość dają ćwiczenia praktyczne na sali w połączeniu z analizą gry na sali konferencyjnej, gdyby udało się jeszcze przenieść rozmowy kuluarowe na kolacje i obiady, to moglibyśmy jeszcze więcej wycisnąć z tych naszych spotkań. Dziękuję.

Zbigniew Grześlak Bogoria Grodzisk Mazowiecki OSSM: To szkolenie dało mi do myślenia, jak bardzo musimy rozwijać swoje warsztaty po to, by każdy z nas rozumiał poszczególną technikę na swoim ciele, a później umiał kompletnie przekazać tę wiedzę swoim zawodnikom. Można porównać tenis stołowy z efektem kuli śnieżnej, każda następna technika zależna jest od poprzedniej z punktu gry właściwej. Taka idea dotycząca techniki: każdy z nas musi dobrze niuanse poznać jeśli chodzi o wszystkie aspekty poszczególnych uderzeń i struktury ruchu. Z punktu widzenia taktycznego, jak przerabialiśmy wiele stylów gry i różne kombinacje, zostaję ze słowem „zmienność”. W każdym stylu gry i w każdych kombinacjach jest zmienność miejsca upadku, rytmu i rotacji, i ważne żeby podczas treningu taktycznego za każdym razem dbać o tę zmienność.  Z punktu widzenia strategicznego ważne jest, by trener miał kompetencję do tego, by tworzyć plany taktyczne, jeśli chodzi o różnicowanie treningu mężczyzn i kobiet w doborze ćwiczeń, w ilości ćwiczeń, kiedy używamy siły w ataku, kiedy dzielimy siłę, żeby z punktu widzenia strategicznego przynosiło to jak największą korzyść, by nasze dzieci mogły jak najdłużej grać bez kontuzji. Dziękuję.

Grzegorz Adamiak OSSM Gdańsk: Bardzo mi się tu podobało jak zaczynamy zwracać uwagę na to, jak narzucać na najwyższym poziomie. Były tu świetne prezentacje Tomka i Zbyszka. Ważne, żeby każdy narzucający trener zdawał sobie sprawę jaką technikę rzuca, w jaki sposób, i tutaj było to dobrze naświetlane. Niejednokrotnie nie jest to łatwe imitować jako trener różne style, dzisiaj to wyszło. Nie jest łatwo rzucać piłki naśladując styl obronny, a jeszcze bardziej jakieś skomplikowane kombinacje. Okazuje się, że w każdej grupie treningowej ten obrońca powinien być, bo dla całej grupy jest to super sprawa dla poprawy gry w tenisa stołowego. Zawsze jak tu przyjeżdżam, to się okazuje że niby wiem, ale od lat już nie trenuję i dawno o tym zapomniałem. Chodzi o topspin z boczną rotacją- sam to grałem ale tak naprawdę zawodnicy już nie trenują, więc trzeba to ruszyć i wzbogacić ich technikę, dziękuję.

Jan Ciepiał AZS Gliwice: Tradycyjnie wymienię trzy najważniejsze rzeczy: (1) Trenerzy, podobnie jak zawodnicy, potrzebują grupy, w obrębie której możliwa jest wymiana opinii i konfrontacja przekonań umożliwiające rozwój warsztatu szkoleniowego. Taka grupa szkoleniowców na wysokim poziomie funkcjonuje w Szkole Trenerów – PRK5. (2) Warsztaty stały na bardzo wysokim poziomie szkoleniowo-organizacyjnym co przyczyni się do rozwoju warsztatu trenerskiego. Zyskają na tym kluby a w efekcie OSTS -y do których trafiają wychowankowie klubów. (3) Wartość naddana warsztatów, to demonstracje zaawansowanych technik tenisa stołowego w wykonaniu Tomka Redzimskiego.

Tomasz Redzimski PZTS Trener Kadry Narodowej: Z naszego spotkania weekendowego wynikają wnioski strategiczne czyli rozwój różnych stylów gry, stąd wynikają strategiczne decyzje dotyczące pojedynczego zawodnika/zawodniczki dlatego, że potrzebujemy identyfikować największe talenty i tylko opierając się na prawidłowej identyfikacji tych talentów, możemy dobrać odpowiednio styl gry i stworzyć dla tego młodego człowieka możliwość na osiągnięcie najwyższego poziomu w tenisie stołowym. Druga rzecz w kontekście całego systemu, jak będziemy rozwijać wszystkie style gry, to unikniemy takiej sytuacji, że nasz zawodnik czy zawodniczka jedzie na zawody międzynarodowe mistrzowskie i spotyka się ze stylem gry, którego na co dzień nie ma, więc nie ma doświadczenia treningowego, nie ma praktyki i przegrywa bo nie wie co ma grać, nie jest w stanie zrealizować żadnej taktyki, dlatego, że nie jest to przećwiczone. Ale też patrząc przykładowo jak kiepsko wyszkolony Mledenovic (kombi-atak) sprawia kłopoty czołowym europejskim zawodnikom, możemy przypuszczać, że jeśli wyszukamy bystrego i inteligentnego chłopca, który rozwinie kombi-atak, z pełnym rozwojem kombinacji w każdym fragmencie gry (jak serw+kontratak, return+kontratak, atak forhendem itp.) to może być postrachem na arenie międzynarodowej. To samo jeśli chodzi o obrońcę. Przydałby się nam świetny zawodnik kombi-ataku i świetny obrońca w kadrze narodowej. I liczę na to, że w następnym pokoleniu takie osoby się znajdą i ta nasza kadra narodowa seniorów będzie znacznie mocniejsza. Dziękuję.

Jerzy Grycan: Jest wiele różnych prawd, sentencji, anegdot, które mówią jak trzeba grać na światowym poziomie. Jedna z takich anegdot: „Nowy Jork. Młody człowiek podchodzi do starszego pana i pyta: „Jak dotrzeć do Carnegie Hall?” a on odpowiada: „Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć”. I my też potrzebujemy intensywnie ćwiczyć i stale doskonalić swoje umiejętności budowania „Małego świata” i możliwie optymalnego środowiska i „kopalni talentów” w swoim klubie czy ośrodku. Każdy z nas powinien szukać różnych talentów do różnych typów-stylów gry, praktykować wszystkie najważniejsze fragmenty gry, kombinacje uderzeń i pełną gamę uderzeń w ramach każdego stylu. Każdy z nas powinien budować jak najlepszy sztab ludzi, którzy mają wspólny cel, idą w tym samym kierunku, rozmawiają i wspólnie analizują. Abyśmy działali jak najbardziej skutecznie, racjonalnie, mądrze i systemowo. Jak tworzyć spójność na szczeblu klubowym, ponadklubowym i Kadry Narodowej. Mam nadzieję, że to nasze kolejne spotkanie było kolejnym małym krokiem aby sięgać wyżej i realizować marzenie, abyśmy rozwijali nasz tenis stołowy na najwyższym światowym poziomie. I mamy tu jeszcze trochę do zrobienia. Dziękuję i zapraszam na kolejny cykl spotkań on-line.

Wypowiedzi spisała Lucyna Dąbrowska