Podsumowanie pierwszego wakacyjnego szkolenia stacjonarnego dla trenerów, przygotowujących się do uzyskania certyfikatu PRK4, które odbyło się  w Centrum Tenisa Stołowego w Gdańsku 13-17 lipca 2023.

Szkolenie zostało zorganizowane przez PZTS  w ramach Narodowego Programu Rozwoju Tenisa Stołowego i programu “Pingpongowe Marzenia”.

Szkolenie poprowadził Jerzy Grycan. 

Dr Ryszard Kulczycki wieloletni członek Zarządu PZTS i Prezes Lubuskiego Związku Tenisa Stołowego: Chciałem podziękować mojemu koledze Jerzemu za to, że przede wszystkim opracował cały program Pingpongowe marzenia i Fundamenty, że prowadził wszystkie szkolenia tutaj dla nas, że korzystamy wszyscy z tego i młodzi, i starsi trenerzy. Widać gołym okiem, że tenis stołowy w Polsce w ostatnich latach się mocno rozwinął, bo jeżdżę po różnych turniejach ogólnopolskich i widzę ten postęp dzieci we wszystkich kategoriach od żaka do seniora, taka szeroka czołówka się zrobiła. Ponadto mamy więcej startującej młodzieży i w ogóle trenującej w klubach, poprzez to, że te Marzenia pingpongowe zostały wprowadzone. Mam nadzieję, że te pozycje medalowe, które do tej pory mieli Polacy w latach poprzednich, będą coraz większe, większy dorobek nie tylko medalowy ale i punktowy, jest to wielka sprawa dla tenisa stołowego. Chciałem jeszcze raz podziękować panu Jurkowi za to, że jest życzliwy dla wszystkich, jest dostępny pod każdym względem, tyle chciałem powiedzieć, bo za chwilę będę odjeżdżał do domu.

Anna Rusin KTS Gliwice: Jestem trenerką żaków, amatorów oraz prowadzę zajęcia z I Ligą kobiet. Zabieram stąd na pewno doświadczenie innych ludzi, każdy mógł się wypowiedzieć jak prowadzi zajęcia, jak to robi, bo nie wszędzie jest tak kolorowo, każdy ma swoje problemy i każdy sobie inaczej radzi, i taka wymiana doświadczeń jest cenna. Takie rozmowy z ludźmi na żywo to jest co innego niż on line. Gdybym miała czas, to bym chętnie korzystała z takich szkoleń. Pracuję 5 dni w tygodniu, a tenis stołowy jest moją pasją, dodatkową pracą. Wszystko super, rewelacja. Dziękuję.

Tomasz Muszkieta MGLKS Odra Oława: Jestem na drugim szkoleniu Pingpongowych marzeń z trenerem Jurkiem Grycanem. Na pewno wywożę stąd mniej wątpliwości, bo jako zawodnik po treningu często nie wiedziałem co mam robić, bo trener nie miał takiej wiedzy, której ja coraz więcej nabywam i staram się zawodnikom dać łatwiejszą drogę, niż sam przeszedłem. Przestałem już grać i teraz zajmuję się tylko dziećmi, żeby miały całe spektrum możliwości i mogły przejść do różnych stylów gry, żeby nie były zamknięte w tym ogólnoeuropejskim stylu. Tak mi się udaje, że mam już dwóch obrońców, jedno dziecko próbuje grać stylem azjatyckim, piórkowym. Tutaj Pan Jurek jest mentorem i są też młodzi asystenci, którzy czerpią takie aktualne rzeczy, bo młodsi są bardziej otwarci nie zamykają się w jakichś schematach.

Grażyna Kosewska SPS Ławkowo: Ja kończę ten pięciodniowy warsztat z ogromną wiedzą, którą chcę przełożyć na umiejętności. Jest to dla mnie ogromny bank zadań i kierunek, żeby uzyskać perfekcje uderzeń, wykonywać profesjonalnie każdą technikę. Dziękuję za umożliwienie mi tego, bo to jest dla mnie bardzo ważne. Materiały to jest ogromna wiedza plus doświadczenie i dobre praktyki, którymi dzielili się asystenci a również uczestnicy tych warsztatów. Wszystkim dziękuję i również za cierpliwość dla mojej osoby.

Kacper Gajewski GTS Lux Straszyn: Na początku chciałem podziękować Panu Jerzemu za ogrom wiedzy przekazywanej tutaj, za chęć i zaangażowanie w ten cały projekt. Dziękuję również asystentom trenera głównego za cierpliwość, wyrozumiałość oraz za wiedzę, którą przekazywali, a uczestnikom za wspólne rozmowy, wymianę doświadczeń, wskazówki i spostrzeżenia podczas treningów, obiadów, integracji. U siebie znalazłem kilka błędów w technice, super jest od nowa poznać tę część praktyczną. Na pewno zwróciłbym uwagę na długość ruchów, pracę na nogach, kąt ruchów w zależności od tego jaką piłkę chcemy zagrać, np. Damian zauważył u mnie brak pracy przedramienia. Super będzie wrócić z tą wiedzą do klubu i przekazywać ją dalej moim podopiecznym. Trening podcięcia zapamiętam na długo, nie wiem czy po nocach nie będzie mi się śnił ten wykład, bo to było coś super. Dziękuję za udział w programie i do następnego razu!

Adrian Kossmann LKS Orzeł Wysocko Wielkie: Na początku, podobnie jak Kacper, chciałbym wszystkim trenerom podziękować, bo z wielką chęcią i otwartością przekazywali nam wiedzę, na każde pytanie odpowiadali, nie kryli się z żadnymi tajnikami tenisa stołowego, sami wychodzili z inicjatywą, pomagali, tak więc mam bardzo pozytywne odczucia wobec wszystkich uczestników: trenerów, Pana Jerzego, a także kolegów. Dla trenera, który jest na początku drogi, było to bardzo uczące spotkanie, z którego wyniosłem najwięcej ze wszystkich szkoleń, na których dotychczas byłem. Duża intensywność, każdego dnia prowadziłem indywidualnie zajęcia z podgrupą, w której byłem. Zauważam u siebie dużą poprawę względem pierwszego dnia, zarówno w sposobie przekazywania informacji, jak i pewności siebie. Doświadczeni trenerzy pomogli mi moją własną technikę poprawić, a to jest ważne, żeby w prawidłowy sposób pokazywać technikę tenisa stołowego. Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy.

Bartłomiej Turek  UKS Optimum Lubasz: Jestem tutaj kolejny raz, przyjechałem żeby odświeżyć swoją wiedzę, ale też i udoskonalić. Wydaje się, że wie się już dużo, ale za każdym razem można zaczerpnąć nowych doświadczeń, poznać nowe ćwiczenia. Fajnie, że na kolejnym szkoleniu są inni trenerzy, więc każdy coś wnosi nowego do mojego warsztatu pracy. Na pewno odzwierciedlę i wykorzystam na zajęciach, które ja prowadzę. Kolejny raz wyjeżdżam stąd zadowolony, z nową motywacją do dalszej pracy. Wiadomo, że szkolenie dzieci to jest długi proces, więc gdyby się tej wiedzy nie odświeżało, to można wpaść w pewną monotonię pracy codziennej, a tu zawsze coś nowego, świeżego można uzyskać. Dziękuję asystentom za prowadzenie zajęć, dzielenie się swoimi warsztatami pracy tenisa stołowego, dziękuję Polskiemu Związkowi Tenisa Stołowego i Pani Karolinie, która tutaj nas gościła w Ośrodku, że możemy takie szkolenia mieć, że możemy w nich uczestniczyć w tak świetnych warunkach, jakie tutaj są w Gdańsku. Dziękuję też wszystkim uczestnikom nie tylko za warsztatowe części, ale za wymianę doświadczeń po godzinach, za wspólne rozmowy i mile spędzony czas, a Panu Grycanowi, że to wszystko całą klamrą spina i dba o to, żebyśmy się rozwijali.

Krzysztof Gużyński KS Nowa Era Toruń: Tak jak poprzednicy chciałem podziękować wszystkim, trenerowi Grycanowi, trenerom asystentom. Dzięki tej całej grupie dowiedziałem się o aspektach technicznych bardzo dla mnie ważnych, ale również jak rozmawiać z dziećmi, na co zwracać uwagę, jak pracować z dziećmi podczas treningu. Przyjechałem tutaj prawie z zerową wiedzą, zrobiłem krok do przodu, ale widzę ile jeszcze tych kroczków muszę zrobić, żeby prawidłowo prowadzić treningi z dziećmi. Chciałbym podziękować wszystkim tu obecnym, że mogliśmy się spotkać, powymieniać doświadczenia. Każdy z was ma większe ode mnie, więc od każdego coś się dowiedziałem i będę mógł stosować na co dzień. Dziękuję też pani Karolinie i paniom kucharkom, które świetnie nas karmiły.

Jarosław Czerwienko UKS TEMP-25 Olsztyn: Chciałem zwrócić uwagę jaki jest super dobór asystentów- na bardzo wysokim poziomie, zbliżonym do Jurka, i to jest wspaniała rzecz. Nie spotkałem się ani razu z odmową, nawet po zajęciach, za każdym razem: „chodź, proszę bardzo, wytłumaczę”. Jakieś doświadczenie mam i mimo tego, że biorę udział regularnie w szkoleniach, za każdym razem jestem wzbogacony. Czuję, że tutaj o jakieś 15-20% moja wiedza i umiejętności skoczyły, warto się doszkalać na bieżąco i taką kulturę bycia, którą tutaj stworzyliśmy dzięki Jurkowi, chciałbym przenieść na grunt warmińsko-mazurski, pewnie z pewnymi trudnościami, bo mam trochę negatywne doświadczenia, ale warto przebywać z takimi ludźmi, żeby to nieść dalej, tak więc ukłon dla pana Jurka, pani Karoliny, dziękuję bardzo.

Karolina Sakaluk- wychowawczyni w internacie Ośrodka w Gdańsku: Dziękuję losowi, że tak się stało, że mogłam was wszystkich poznać, ponieważ zdałam sobie sprawę, że moi wychowankowie, którzy są u mnie, to wychodzą spod waszej ręki, więc teraz nie jesteśmy anonimowi i liczę na to, że będziemy mogli tę współpracę rozwijać, bo przyświeca nam jedna idea, jedna myśl. Chciałam podziękować, że byliście tutaj. Mam nadzieję, że zostaliście ugoszczeni, słyszę, że jesteście zadowoleni, więc swojemu szefowi powiedziałam, że jak przyjedziecie w przyszłym roku, to on może spokojnie iść na urlop. Może spotkamy się w innych okolicznościach, ale będzie nam miło ponownie was tutaj gościć.

Julia Tomecka MKS Skarbek Tarnowskie Góry: Chciałam podziękować wszystkim trenerom uczestnikom tego kursu. Ja dopiero zaczynam karierę trenerską. Zdobyłam tutaj ogrom wiedzy, naprawdę nie spodziewałam się, jadąc tutaj pierwszy raz, że będzie tak fajnie, i że dowiem się tylu rzeczy. Zajęcia teoretyczne, praktyczne, współpraca, bardzo mi się podobało, nauczyłam się technicznie, sama wiem jakie robię błędy. Będę się starała przekazać tę wiedzę osobom, z którymi będę pracować.

Marcin Bodnar LKS Piotrowice: Jerzy, ja bardzo dziękuję za możliwość odbycia tego szkolenia, za możliwość poszerzenia mojej wiedzy technicznej i praktycznej. Dziękuję asystentom, bo zrobiliście kawał dobrej roboty, zrobiliście z nas Team, który wzajemnie się uczył i współpracował. Byliśmy grupą, która pracowała nad doskonaleniem własnych umiejętności, aby w dalszym procesie szkolenia robić to po prostu coraz lepiej, żeby te dzieciaki mogły czerpać z nas jak najwięcej tej wiedzy, tej dobrej wiedzy przede wszystkim. Na mnie największe wrażenie zrobiły te mikrolekcje. Bardzo ważnym elementem był GRIP (wtłaczamy i wyciągamy wiedzę). Bardzo dziękuję za to szkolenie i wspaniałe towarzystwo (bo to była petarda), i Pani Karolinie za stworzenie tych wszystkich możliwości.

Andrzej Kołodziej GLUKS Bobry Bobrowniki: Przyjechałem tutaj z myślą, że będzie to mój kolejny kurs, ale okazało się, że to było fantastyczne spotkanie z niesamowitymi ludźmi. Zacznę od Geniusza, który dla mnie jest geniuszem, bo nie wyobrażałem sobie, że ktoś może mieć taką wiedzę jak Pan Jurek, jestem już w takim wieku, że nie boję się powiedzieć swojego zdania. Dziękuję też tym czterem młodym osobom, jeszcze 10 lat temu nie sądziłem, że ktoś w tak młodym wieku może być tak dobrze przygotowanym do prowadzenia tenisa stołowego. Dziękuję wszystkim pozostałym, też się dużo od was nauczyłem. Myślałem, że ukończę ten kurs i powiem wszystkim do widzenia, natomiast radykalnie zmieniłem podejście do tenisa, pomimo, że tyle lat w tym jestem, i jeżeli zdrowie pozwoli, to chciałbym się jeszcze nie raz z panem Jukiem spotkać. Dziękuję Panie Jurku i dziękuję Wszystkim.

Jakub Wojtachnio KS Drukarz Warszawa: Ja pozwolę sobie zacząć od tego, że poziom podziękowań i tego co zostało powiedziane, wskazuje na to w jak fajnym miejscu się znalazłem. Przede wszystkim dziękuję trenerowi Grycanowi za możliwość uczestnictwa w kursie. Ja jestem uczestnikiem kursu on line, na którym przećwiczyliśmy połowę materiału, a 2 połowa jest przed nami, i niesamowitą rzeczą jest to, że mam tu możliwość sprawdzenia, przetrenowania tego wszystkiego „w praniu”. Nawet jeżeli próbowałem prowadzić treningi według wytycznych, o których dowiedziałem się od trenera Grycana na kursie on line czy poczytałem, to jednak niesamowitą rzeczą było to, i za to dziękuję trenerom asystentom, że ciągle dostawałem feedback i pokazywaliście mi, jak powinna wyglądać struktura treningu od A do Z. Na ostatnich treningach ustawiłem sobie taki poziom, żeby się nie pomylić. Niesamowite było to, że tak naprawdę byliście dla nas dostępni ciągle. Na przykład wczoraj nagrywałem krótki film z treningiem do godziny 1:00 w nocy, to pokazuje na jaką dostępność asystentów mogłem liczyć. Gdybym był uczestnikiem samego kursu online, to nie do końca wiedziałbym jak sobie z tym wszystkim poradzić, a tutaj dzięki szybkiemu feedbackowi mogłem szybko zastanowić się i przeanalizować te informacje, które dostałem. To takie krótkie porównanie. Jeszcze raz dziękuję wam za atmosferę, spotkałem niesamowitych ludzi, którym zależało na tym, żeby absolutnie w każdym obszarze podnieść swoje umiejętności, poszerzyć wiedzę. Nie było tutaj żadnych trudnych sytuacji, wszyscy pomagaliśmy sobie jak tylko mogliśmy. Mam nadzieję, że zarówno z Panem Grycanem jak i pozostałymi uczestnikami będę miał okazję się jeszcze spotykać. Na pewno chciałbym jeszcze więcej tej wiedzy i to wszystko, co jest w waszych sercach i głowach, mieć u siebie. Dziękuję!

Kateryna Aleksieienko MUKS START Nadarzyn: Ja przyjechałam tu jako zawodniczka, a wyjeżdżam jako trenerka. Chciałam podziękować (chyba jeszcze nikt tego nie powiedział) i jestem bardzo wdzięczna za analizę, bo to jest bardzo ciężka praca, która mi dała dużo i zmieniła mi świadomość, na których elementach warto się skupić np. że samo przebicie jest takie ważne. Jestem wdzięczna za możliwość zagrania w innych technikach, ja nigdy nie grałam piórkiem, było to nowe doświadczenie, teraz mogę serwować i zaatakować i przebić, również nigdy nie grałam podcięcia z półdystansu. Nauczyłam się różnych serwisów, chyba 6 nowych w ciągu tych paru dni. Jestem wdzięczna za dostęp sali 24/7. Zawsze to było moim marzeniem żeby tam nocować. Dziękuję za wsparcie, za atmosferę, było to nowe doświadczenie, bo czym innym jest potrafić zagrać, a czym innym jest rozumienie jak to wszystko działa, to naprawdę zmienia wszystko. Jestem bardzo zmotywowana, chcę żeby moi zawodnicy zdobywali mistrzostwa Europy, Polski, a kto wie może i Świata, bo jestem młoda i mam siłę. Jestem bardzo wdzięczna i myślę, że to wszystko będzie się rozwijać, że tenis stołowy będzie miał taki poziom jak piłka nożna, że będzie tyle kibiców np. na Ekstraklasie 1000 kibiców.

Asystenci:

Damian Marciniak Energa Toruń: Bardzo fajna grupa była na tym szkoleniu i to już jest chyba standard, że co roku nawet jak są nowe osoby, to atmosfera jest fajna, wszyscy się integrują. Nikt się nie obnosił ze swoją wiedzą i umiejętnościami, tylko pracowaliśmy z pokorą. Mogłem porozmawiać, dowiedzieć się czegoś nowego, mieć wnioski jak będę pracował na swoich treningach. Mogłem też dzielić się swoją wiedzą, choć jeszcze niedawno sam byłem na waszym miejscu, więc dla mnie jest to duża sprawa i duże doświadczenie. Czuję, że przez ten okres kilku lat mogłem się tak dużo od Trenera Jurka nauczyć, za co dziękuję. Mam kilka spostrzeżeń a propos wiedzy, żeby umieć opisać każdą technikę, żeby wracać do tych zeszytów, które Trener przygotował, gdzie jest wszystko wyłożone na tacy, tylko musimy z tego korzystać, sam też staram się co jakiś czas zaglądać, bo czasem coś umknie, a odświeżanie to jest naprawdę super sprawa. Każdy z nas powinien umieć wykonać prawidłowy pokaz, nie musi być nikt z nas mistrzem świata, ale pokaz techniczny powinien być na dobrym poziomie, tu musi każdy sam ze sobą w domu popracować np. przed lustrem. Narzucanie piłek na wstępnym etapie jest kluczowe i trzeba samemu wykonać tę pracę i się nauczyć różnych sposobów narzucania. Każdy z nas musi nad sobą pracować. Czekam z niecierpliwością na publikację Trenera, bo jestem tą statystyką zafascynowany i ciekawy. W swojej pracy też staram się planować treningi w Ośrodku w oparciu o tę statystykę, bo sobie to wszystko ponotowałem na tych wszystkich szkoleniach. Poziom organizacyjny wzrasta i zostaliśmy tutaj super przyjęci.

Katarzyna Osińska KU AZS VE Wrocław: Dziękuję Panie Jerzy za zaproszenie na to szkolenie. Kolejny raz jestem tu w roli asystenta i zdobywam doświadczenie nie jako uczestnik tylko bardziej jako mentor, jest to miłe i fajne doświadczenie. Po tej wypowiedzi Damiana już trudno jest cokolwiek dodać, bo bardzo dobrze podsumował, co jest najważniejsze w tych wszystkich szkoleniach. Fajnie, że pani Karolina poprowadziła tę zabawę integrującą, co pokazało jak bardzo zżyta jest ta grupa trenerów, jak bardzo inteligentni i współdziałający są to ludzie. To obrazuje, że każdy jest otwarty i chce się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Mamy ku temu warunki żeby to robić, a praca z taką grupą osób jest bardzo przyjemna i będzie efektywna. Dziękuję za możliwość realizacji się pod tym względem. Dodatkowo sama dużo wyciągnęłam na tym szkoleniu, dowiaduję się nowych rzeczy głównie dzięki materiałom przygotowanym przez Pana. Czekam również niecierpliwie na publikację tych statystyk, bo to bardzo pomoże poznać drogę w jaką mamy iść, żeby zawodnicy osiągali mistrzostwo, bo te akcje najbardziej punktujące, to jest klucz w szkoleniu wstępnym i późniejszym. Chciałam podziękować wszystkim za możliwość integracji na sali i również później, i liczę na to, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie, będziemy się spotykać na innym polu, nie tylko na szkoleniach.

Joanna Blachura MKS Czechowice-Dziedzice: Również dziękuję bardzo za zaproszenie, pierwszy raz mogłam uczestniczyć w szkoleniu jako asystent i to było też super doświadczenie wymiany informacji między trenerami, i nie tylko ja mogłam się podzielić, ale też dużo wyciągnęłam od innych np. sposoby prowadzenia ćwiczeń przez innych trenerów. Jeszcze dołożę do tego co mówił Damian: pewność siebie trenera, taki jest mój wniosek, bo ja sama na pierwszych zajęciach byłam dosyć spięta, ale widziałam po uczestnikach, którzy byli w moich grupach, że moja pewność wzrastała z każdym dniem.  Ważne żeby dzieciaki wiedziały, że trener wie co robi, możemy to osiągnąć też dzięki zeszytom, sama też często przeglądam je, bo muszę sobie poprzypominać różne rzeczy i dzięki temu wiem, co mam robić. Dzieciaki też inaczej odbierają trenera, który jest pewny, niż takiego, który się boi. Wszystkim wam dziękuję bardzo za atmosferę.

Janek Ciepiał KTS Gliwice:  Tradycyjnie w formie naszych warsztatów podsumuję 3 najważniejsze rzeczy, które biorę sobie z tego spotkania. Z czym zostaję? Pierwsza rzecz jest to wdzięczność do Ciebie Jurku, że tak świetnie to wszystko zorganizowałeś i dałeś szansę nam wszystkim uczestniczyć w tej kulturze, i wdzięczność za relacje dla was wszystkich. Genialna, fantastyczna ekipa, miło było z wami współpracować, trenować, ale też po godzinach szliśmy na plażę, rozmawialiśmy na różne tematy, za niektórymi ludźmi będę tęsknił. W takiej kulturze dzielimy się wiedzą, ale także wyciągamy od siebie. Dzieliłem się swoją wiedzą ale także wiele dostawałem od innych, którzy postrzegają coś inaczej, mają zakres różnych umiejętności. Wymieniając się, uzupełniamy swój warsztat trenerski. Ta kultura pozwoli nam w przyszłości na zbudowanie wspólnego projektu np. small businessu- wspólny klub, wspólne obozy. To fantastyczne ile tu się rodzi wizji.

Druga najważniejsza rzecz to wdzięczność za warsztat, za to, że ja też praktykuję tutaj, rozwijam umiejętności, są coraz lepsze po każdych warsztatach, mam więcej refleksji. Na tym co my tu zdobywamy, na tej wiedzy bazują później nasze kluby i też Polski Związek Tenisa Stołowego, bo to jest tzw. efekt Pareto, kilkanaście osób się czegoś uczy, a efekt jest w skali całego kraju, na turniejach to wszystko widać. Ta wiedza warsztatowa jest fantastyczna, zawodnicy, dzięki temu mają szerszą perspektywę, że nie tylko umieją odbijać, ale są uczeni refleksji, są uczeni z szerszej perspektywy patrzeć na tenisa stołowego, bo wyciąga się od nich wiedzę a nie tylko wtłacza, robią dodatkowe ćwiczenia, robią imitacje. Także my im demonstrujemy w większej perspektywie, co daje lepsze efekty.

Trzecia najważniejsza rzecz: był kiedyś taki eksperyment deprywacyjny, chciano sprawdzić dlaczego wcześniej umierają dzieci z sierocińca i okazało się, że zabrakło opieki, że nikt się nimi nie interesował. Chcę podziękować Jurkowi za to, że tak opiekujesz się nami wszystkimi, że poprawiasz nam warsztat i umożliwiasz takie spotkania, gdzie dzielimy się wiedzą, dzięki temu nie obumiera tenis stołowy. Kiedyś szukałem takiej wiedzy przez wiele lat i nie umiałem jej znaleźć, a tu bardzo szybko dostaję tę wiedzę, więc wielkie dzięki dla Was i dla Ciebie Jurku. Nie mogę się doczekać następnego spotkania.

Wypowiedzi spisała Lucyna Dąbrowska