Trzecie wakacyjne szkolenie stacjonarne dla trenerów przygotowujących się do uzyskania certyfikatu PRK4 odbyło się w Centrum Tenisa Stołowego w Gdańsku 21-25 sierpnia 2023.

Zostało zorganizowane przez PZTS  w ramach Narodowego Programu Rozwoju Tenisa Stołowego i programu “Pingpongowe Marzenia”.

Szkolenie poprowadził Jerzy Grycan. 

Wypowiedzi uczestników na spotkaniu podsumowującym całe szkolenie:

Adrian Majchrzak KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki: Przyjechałem na szkolenie aby przygotować się do PRK4, uzupełnić swoją wiedzę, wymieniać doświadczeniami z innymi trenerami, dowiedzieć jak w innych klubach są prowadzone zajęcia i przede wszystkim uczyć się od bardziej doświadczonych ode mnie trenerów. Wyjeżdżam na pewno z pozyskaną wiedzą, z innym spojrzeniem. Uzyskałem nowe doświadczenia teoretyczne i praktyczne, na co najbardziej powinienem zwracać uwagę, ucząc dzieci nowych technik. Otrzymałem dużo wiedzy praktycznej, którą będę mógł wykorzystywać w codziennych treningach w swoim klubie np. jedne z ostatnich zajęć: zwrócenie uwagi, że przy topspinie rotacyjnym bekend nie powinniśmy używać zbyt dużo nadgarstka, by go nie obciążać, bo dzieci do 11 roku życia nie mają jeszcze dobrze rozwiniętych kości nadgarstka. Uczyliśmy się przez całe szkolenie analizując daną technikę, przeprowadzając mikrotreningi, zawsze mówiliśmy o 3 rzeczach na które trzeba zwracać uwagę. Fajnie też, że mogłem się dzielić swoimi doświadczeniami, mogłem pomagać, niektórzy dopytywali się „jak u was to się robi”. Tu była Integracja całego środowiska, wyciąganie od siebie wzajemnie informacji, to co jest warte uwagi, mogę czerpać od innych i dzielić się tą wiedzą. Dziękuję Trenerowi, bo zawsze warto posłuchać tej wiedzy, którą Trener ma, te historie i analizy, które są bardzo wartościowe, bo wiele osób nie zdaje sobie sprawy, które techniki są kluczowe.

Jacek Maciejewski UKS Żaki Taczanów: Niestety nie udało mi się zostać na piątkowej lekcji ze względu na obowiązki w pracy. Wiedziałem, że czeka mnie nocka w pracy (branża taxi oraz gastronomiczna), nie udało mi się na weekend załatwić zastępstwa, a czekał mnie kawał drogi powrotnej, a wypoczynek też jest równie ważny, więc wyjechałem pod wieczór żeby troszkę odespać. Chciałbym Panu bardzo podziękować za niezwykle cennie spędzony czas na szkoleniu. Wiele uwag, komunikatów, wskazówek pokazało mi jak ważne jest prawidłowe szkolenie u podstaw tenisa. Chyba nie ma na to lepszego określenia jak dobrze już mi znane „Fundamenty”. Od tego się zaczyna i by móc dalej pracować potrzebne są właśnie takie szkolenia jak to, by wejść na kolejny level. Ogrom różnorodnej wiedzy od innych trenerów, mentorów, którzy dzielą się tym z wielką chęcią i nie zostawiają jej tylko dla siebie. Atmosfera na szkoleniu była naprawdę wzorcowa, ludzie którzy przyjechali pracować, uczyć się oraz czerpać i dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Wracam z dodatkową porcją motywacji i profesjonalizmu do prowadzenia treningów w naszym klubie, co na pewno da wymarzone efekty. Pozdrawiam.

Bartłomiej Gala Politechnika Krakowska/KTS Gliwice: Chciałbym wszystkim uczestnikom oraz trenerom bardzo podziękować za to szkolenie. Wyjeżdżam z niego z ogromnym zasobem wiedzy ale także wspomnieniami, gdyż te kilka dni spędziłem w świetnej atmosferze. Najbardziej cieszy fakt wymiany zdań między uczestnikami szkolenia oraz swoich doświadczeń dotyczących pracy trenera. Na każde moje pytanie zawsze otrzymywałem konkretny feedback, zarówno od mentorów jak i od innych uczestników, który zdecydowanie powiększył moją wiedzę dotyczącą prowadzenia treningów i współpracy z dziećmi. Swoją przygodę z pracą trenerską dopiero rozpoczynam i bardzo się cieszę, że będę mógł się uczyć i pracować według systemu przygotowanego przez Pana Jerzego Grycana i PZTS. 
Do zobaczenia na kolejnych szkoleniach! Pozdrawiam.

Piotr Tomoń KTS Krościenko Wyżne: Jestem naprawdę bardzo zadowolony z pobytu tutaj, uważam że to mega profesjonalne szkolenie, w którym uczestniczyłem. Dowiedziałem się naprawdę wielu cennych rzeczy i dostałem wskazówki, które będę się starał wykorzystywać w dalszej działalności,  przede wszystkim elementy związane z prowadzeniem zajęć, nawiązywaniem kontaktu z dziećmi, żeby to było w sposób bardziej przejrzysty i prosty przekazywane, i żeby te dzieci rozumiały, co się do nich mówi.  Dziękuję również za materiały szkoleniowe, które zostały przesłane w formie elektronicznej, miałem okazję już trochę przejrzeć i uważam, że to jest bardzo fajne dopełnienie tego, czego dowiedzieliśmy się na tej sali, jak również podczas zajęć praktycznych na dole. Bardzo dziękuję za umożliwienie mi pobytu na tych zajęciach.

Hubert Kulczyński UKS Skoczek Sopot: Działam w Trójmieście w tenisie stołowym, zgadzam się z moim przedmówcą, jestem bardzo zadowolony z tego szkolenia. Jest duża różnica między materiałami, które widzimy w Internecie a takim spotkaniem, bo poznałem tu wiele osób: instruktorów, trenerów i zawodników. Takie spotkanie na żywo daje dużo więcej, niż praca przed komputerem, ale i to, i to jest równie istotne. Kończę z taką nadzieją, że uda mi się zdać i dalej rozwijać w tenisie stołowym. Na pewno po tym szkoleniu przystąpię z większą chęcią do pracy, dziękuję bardzo.

Robert Ogłaza KTS Gliwice: To spotkanie chciałem podsumować w takich 3 aspektach. Po pierwsze: jako człowiek wiem, że podjąłem dobrą decyzję o zmianie dotychczasowej pracy i poświęceniu się tenisowi stołowemu, i w tym przekonaniu będę trwał, bo to spotkanie pokazało, że można to zrobić. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli łączysz pracę z pasją to nigdy nie idziesz do roboty. Po drugie: jako zawodnik zobaczyłem jak ważny jest indywidualny trening, to o czym mówiliśmy- imitacja i stałe uczenie się. Po trzecie: jako trener, zanotowałem „bądź jak dziecko”, bo bardzo dużo rozmawialiśmy o absorbowaniu uwagi, dostosowywaniu do percepcji dziecięcej. Zacząłem się zastanawiać, kiedy dziecko ma największą percepcję, wiecie kiedy? – jeśli robi coś przyjemnego, wtedy dużo łatwiej będzie pozyskać jego uwagę. Dziękuję bardzo.

Krzysztof Jabłonowski UKS Sparta Białołęka: Na początku szkolenia powiedziałem, że bardzo się cieszę, i dziękuję za możliwość udziału. Podtrzymuję to wielokrotnie i uważam, że bardzo wiele skorzystałem z tego szkolenia, dowiedziałem się mnóstwa rzeczy. To szkolenie nadało jakby nową drogę i sens mojej pracy. Chciałbym to wszystko przekazać moim uczniom na moich zajęciach. Brałem niejednokrotnie jako nauczyciel udział w różnych szkoleniach, natomiast tutaj uczyłem się tego, co jest istotą. Oprócz aspektów technicznych i taktycznych, prawidłowego pokazywania ruchów, nasuwają się takie wnioski, żeby cały czas się uczyć, doskonalić i podejmować refleksję. To są rzeczy, które wychodzą poza obręb sportu, a dotykają człowieka i jego rozwoju, ale wracają jakby do tej naszej dyscypliny. Czuję się dużo bogatszy po tym szkoleniu, jeszcze raz ogromne dzięki.

Krzysztof Skiba LZS Kąkolówka: Ja jestem bardzo zadowolony z tego pobytu tutaj, przede wszystkim dlatego, że poznałem tu dużo ludzi zarażonych pasją do tenisa stołowego tak jak ja.  W sumie te 5 dni, które tutaj spędziliśmy, to były nie tylko rozmowy o tenisie na hali, ale i po treningu i wieczorami. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego szkolenia, nie wiedziałem jak to będzie wszystko wyglądało. Teraz jestem naprawdę mile zaskoczony i wyjadę stąd bogatszy o wiedzę i znajomości z fajnymi ludźmi. Dziękuję.

Amelia Katarska UKS Return Piaseczno: Ja również nie wiedziałam czego się tutaj spodziewać, przyjeżdżałam ze strachem troszeczkę. Jestem zachwycona ludźmi, jaką wiedzę mają i ile mogłam wyciągnąć i od trenerów, i od zawodników, zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznej. Dziękuję bardzo, myślę że w przyszłości to wszystko, czego tutaj się nauczyłam, usłyszałam, zobaczyłam przyda mi się w uczeniu dzieci i jako zawodniczce. Wielkie dzięki.

Kajetan Karwowski UKS Przeźmierowo: Ja sobie zabieram z tego szkolenia skarbnicę, którą mam w telefonie: moje imitacje, notatki z cennymi uwagami ogólnymi ale również szczegółowymi, dotyczącymi poszczególnych technik i podejścia do treningu dzieci. Większość szkolenia dotyczyła trenowania dzieci i było to dla mnie cenne, upewniło mnie to. Dostałem dużo uwag, które jasno nakreśliły na co zwrócić uwagę na konkretnym treningu. Ten schemat mikrotreningu ładnie pokazuje co jest ważne w szkielecie treningu. Czuję się teraz pewniej gdybym miał grupę i miałbym poprowadzić trening czy przygotować cały sezon. Dziękuję.

Mateusz Skobniewski KTS Pirania Radzymin: To szkolenie należy podsumować jako kopalnię wiedzy. Na pewno wyjadę stąd z dużo większą pewnością siebie przy pracy z dziećmi, na pewno dużo większy szacunek do tego sportu poprzez ludzi, bo tworzymy naprawdę fajną wspólnotę. Uważam, że tenis stołowy to piękny sport i tworzymy pozytywny odbiór tego sportu, i wyjeżdżając stąd z cennymi doświadczeniami należy to przełożyć na pracę z dziećmi.

Marek Łącki KTS Kołobrzeg: Ja przyjechałem tutaj naładować akumulatory, ponieważ wcześniej jak zakładałem szkółkę to wybrałem się do Lucjana Błaszczyka po to, żeby podpalić zapał do pracy i zmotywować przede wszystkim. Tutaj przyjechałem, bo przymierzam się do drugiego naboru dzieciaków, więc chciałem uzupełnić wiedzę. Co mi się podobało najbardziej tutaj (pomijając aspekt społeczny, bo poznałem wielu ludzi, którzy mają podobny zapał) to ABC -jak postępować krok po kroku. O tenisie stołowym można opowiedzieć w 10 minut, ale można także o technikach opowiadać 6 godzin i to jest niesamowite. To jest ważne, by o nich opowiadać odrębnie, traktować każdą z nich poważnie, nie uogólniać tej dyscypliny, żeby te zajęcia były bogatsze. To mi się tutaj bardzo podobało i dziękuję bardzo za zaproszenie.

Weronika Szczepanik Politechnika Rzeszowska: Największym zaskoczeniem było to, że są tutaj mili i pomocni ludzie, którzy potrafią siedzieć długo na sali, żeby tylko pomóc drugiej osobie. Na pewno wyjeżdżam z dużo większą motywacją niż tutaj przyjechałam. Na tym szkoleniu dostrzegłam ludzi, którzy mają podobną pasję do mnie, są bardziej doświadczeni. Chcę dążyć do tego mistrzowskiego poziomu, chcę być jak najlepsza w tym co robię i cały czas nie zwalniać, dlatego uważam, że wyjeżdżam z jeszcze lepszą motywacją.

Patryk Turek UKS Pałac Młodzieży „Syrena” Warszawa: Cieszę się, że udało mi się zakwalifikować na ten kurs, bo to jest bardzo wartościowe doświadczenie pod względem techniki, przypomnienia sobie i uzupełnienia wiedzy oraz poznania ciekawych, bardzo interesujących ludzi. Z takich pozytywnych rzeczy to bardzo mi się spodobała gra uchwytem piórkowym, może będziemy coś z tym robić, dziękuję.

Zbigniew Sekuła Trójmiasto: Wiele osób powtarzało te same rzeczy, że są zadowoleni, że się wiele nauczyli, ja powielę te słowa, bo nauczyłem się naprawdę wiele, zobaczyłem prawdziwy tenis stołowy od podszewki. Sport to nie tylko piłka nożna, to przede wszystkim tenis stołowy, jestem zmotywowany, żeby pracować w tej dyscyplinie sportu, pole działania jest bardzo szerokie i myślę, że jeśli będą ludzie zaangażowani w ten sport jak tutaj trenerzy, za co im bardzo dziękuję, to naprawdę wiele się wydarzy i może w niedługim czasie. Przede wszystkim zaangażowanie, zapał do pracy, czym mnie zarazili, że po tym kursie, naprawdę będę chciał wiele wdrożyć do swojej pracy codziennej. Ja się naprawdę cieszę i dziękuję wszystkim, Panu Jurkowi i każdemu z osobna, że poświęcił mi czas, wiele rzeczy się nauczyłem i wiele zobaczyłem, i będę to wykorzystywał w swojej pracy z dziećmi, bo są one przyszłością naszego społeczeństwa, narodu i naszej dyscypliny sportu, dziękuję.

Margarita Kulnis SRS Łomna: Chciałabym bardzo podziękować za możliwość uczestnictwa w tym szkoleniu stacjonarnym, podziękować naszym trenerom asystentom za przekaz wiedzy teoretycznej i praktycznej. Przebywając z osobami, którzy są tak samo zakręceni w ten piękny sport, dostałam dużą motywację: wrócić do domu i zarażać innych tym sportem. Najważniejsze dla mnie, że poświęcam tyle czasu i robię to, co kocham. Dziękuję.

Mateusz Burakowski UKS Return Piaseczno: Przyjeżdżając na szkolenie nie wiedziałem czego oczekiwać, jaka atmosfera będzie, jak będą wyglądały te zajęcia, no i pozytywnie się zaskoczyłem, zarówno tutaj sposobem prowadzenia tych zajęć, jak i atmosferą, i mam wrażenie, że to szkolenie dużo mi da w fachu trenerskim, jak i zawodnikowi. Dziękuję.

Krzysztof Renkas IKS Korona Brdów: Jako wielki miłośnik tego sportu bardzo się dużo nauczyłem, w trakcie szkoleń online, poprzez te różne materiały pogłębiłem swoją wiedzę techniczną na temat tego sportu, różnych zagrań. To co tu robiliśmy wspólnie, udało się doszlifować, zwrócić uwagę na niektóre rzeczy, dzięki uwagom trenerów podczas pozorowanych lekcji i mikrotreningów. Z punktu widzenia trenera, który dopiero raczkuje, to dało mi dużo pozytywnej energii. W trakcie treningu przeglądałam te plany mikrotreningu, bo do tej pory zajęcia, które prowadziłem były bardzo spontaniczne. Sam w takich lekcjach nigdy nie uczestniczyłem. To co robiliśmy tutaj to naprawdę dużo mi dało, poczułem ten plan, taki fajny przekaz krok po kroku, rozumiem już, że trzeba różnicować te elementy na różnym poziomie zaawansowania. Każda historia musi mieć swój początek, mam nadzieję, że to szkolenie będzie takim początkiem brdowskiej historii tenisa stołowego, który nieco kuleje. Jestem pozytywnie zaskoczony i zmotywowany do pracy, dziękuję.

Witold Łukasiak UKS Dynamo Gózd: Chciałem przede wszystkim podziękować Jurkowi i jego asystentom za ogrom pracy, którą wykonaliście tutaj żeby nas nauczyć. Co wziąłem dla siebie? Nabyłem nowe umiejętności, bo nigdy nie byłem wybitnym zawodnikiem, pojawiła się też we mnie refleksja, że nie warto skracać szkolenia, by zdobyć kolejny medal wojewódzki. Wiemy jak to się robi, jak ktoś nie umie bekendu, to mu się zakłada czopa, ale niekoniecznie to było dobre dla zawodnika. Dziękuję wszystkim kolegom i trenerom za stworzenie takiej rodzinnej atmosfery. Jestem tutaj jednym z najstarszych ludzi, uważam, że ta wymiana doświadczeń naprawdę ma wielkie znaczenie.

Paweł Czekański KTS Krościenko Wyżne: Jak jechałem na szkolenie, to nie wiedziałem jak to będzie, ale po tych 5 dniach jestem bardzo mile zaskoczony, super szkolenie, super atmosfera. Naprawdę wiedza trenerów ogromna. Myślę, że jak wrócę do Krościenka, to będę chciał jak najlepiej przekazać tę wiedzę naszym dzieciakom, i dziękuję naprawdę.

Jan Ciepiał KTS Gliwice: Ja chcę podsumować tradycyjnie 3 najważniejsze rzeczy, jak to robimy na szkoleniach. Zacznę od relacji z ludźmi. Jako asystent Jurka byłem dla was i dziękuję Jurku za zaufanie, że mi pozwoliłeś pełnić tę rolę. Dziękuję wam wszystkim, zawodnikom i asystentom, z którymi rozmawiałem, wyciągaliśmy od siebie wzajemnie wiedzę. Chciałem wam pomóc, chciałem się podzielić wiedzą i dziękuję wam wszystkim za zaufanie, mam nadzieję, że sprostałem temu, starałem się jak mogłem. Druga rzecz dotyczy systemu, tu rozmawialiśmy o Georgu Leonardzie, że ważne jest rozwijanie siebie, samorealizacja. Myślę, że to nie tylko warsztat, my tworzymy pewną wspólnotę i kolejny raz ja miałem również okazję uczyć się od wszystkich i być coraz lepszym w tym co robię. Sprawdzałem ten system, w którym szkolimy PRK4, na obozach na Śląsku i na innych obozach w klubie i czuję, że nie tylko z poziomu teoretycznego rozumiem ten system, ale tak jak Leonard mówi, staję się lepszym praktycznie, na przykład mogę przed nagrywaniem powiedzieć komuś jak ustawić kadry, bo już pewne rzeczy wiem. Trzecia najważniejsza rzecz dotyczy kultury wszystkich tutaj. Jurku często wspominasz, że defensor powinien mieć osobowość, powinien być inteligentny. Gra obrońcy jest skomplikowana w tenisie stołowym, bogata w kombinacje, w intuicje. Chciałem wam powiedzieć,  że w różnych już warsztatach brałem udział, ale za każdym razem, jak mam do czynienia z tenisistami stołowymi, to widzę jak szybko się uczą i myślę, że ci ludzie, my wszyscy, to prawdziwy potencjał dla PZTS-u. Jak szybko tutaj wielu trenerów nauczyło się różnych rzeczy, a są to również początkujący, ale są bardzo inteligentni i mają osobowość. Jak z tymi ludźmi zbudujemy organizację uczącą się, to możemy osiągnąć coś niezwykłego w historii tenisa stołowego. Wielkie dzięki Wam wszystkim za to.

Paweł Chułerański Józefów: Miałem przyjemność przede wszystkim spotkać tutaj Jurka i paru znajomych z przeszłości, to był wielki plus. Super było patrzeć jakie jest zaangażowanie wszystkich trenerów. Praca z dorosłymi to jest ciekawe doświadczenie, choć lubię pracę z dziećmi, ale w Was była taka pasja, taka chęć nauki. Myślę, że to olbrzymi potencjał dla Polskiego Związku Tenisa Stołowego, dla całej organizacji. Opcja otwartości, rozmów, które proponuje Jurek, to jest super sprawa. Myślę, że każdy tu włożył 100% pracy na zajęciach, i przed, i po. Oby takich szkoleń było więcej. Może w Mazowieckim uda się też z czasem panu Markowi PRK4 zaliczyć, żeby tych ludzi było jeszcze więcej. Każdy z nas może być takim szkoleniowcem jak Janek, który tutaj od świtu do zmierzchu był na sali. Takie życzliwe podejście też jest zarażające. Cieszę się, że tutaj byłem i tak jak Jurek rozrysował te różne opcje np. słomiany ogień – czasem tak jest, ale mimo to trzeba iść do przodu i myśleć jak ten tenis stołowy, który wszyscy kochamy, rozwijać. Sporo umiemy ale trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Dziękuję.

Andrzej Nadrowski SLKS Olimpijczyk Jeżewo: Dziękuję Jurku za zaufanie, że zaprosiłeś mnie na to szkolenie, i dziękuję również wam, bo było to dla mnie ważne doświadczenie- praca z trenerami, mam nadzieję, że skorzystaliście coś również ode mnie. Dziękuję bardzo za wszystko, naprawdę było to dla mnie cenne doświadczenie.

Marek Chrabąszcz Dolnobrzeska Akademia Tenisa Stołowego: Chciałem się podzielić taką refleksją, gdy przyjechaliście tutaj 5 dni temu to prawie nikogo nie znałem, nowy narybek, nowi ludzie, teraz poznaliśmy się i być może w przyszłości spotkamy się na jakiś zawodach ogólnopolskich. Cieszę się, że wy chłonęliście tę wiedzę, którą wam przekazywałem ja, czy Jurek, czy inni asystenci, i to jest piękne, że chcecie chłonąć tę wiedzę i później ją wykorzystać. Było 1000 dodatkowych pytań: „a co byś zrobił?”, „a jak byś zrobił?”, to jest fajne, bo widać, że tym żyjecie i to mnie bardzo cieszy. Intencją moją było przekazanie wam umiejętności, jak rozmawiać z dzieckiem, bo sami przyłapywaliście się na tym, że jak mówiliście do innego trenera, to było niezrozumiałe dla niego, a co dopiero dla dziecka. Dlatego moją intencją było pokazanie, jak należy komunikować się z dzieckiem, po to, żeby ten proces uczenia był dużo szybszy i dużo sprawniejszy. To też fajnie chwyciliście, było coraz więcej tego słownictwa przyjaznego dla dziecka, te 3 najważniejsze rzeczy były mówione konkretnie i szybko. Dziękuję wszystkim, dziękuję Jurkowi za zaproszenie kolejny raz i zaufanie, cieszę się, że mogłem z wami pracować, mam nadzieję, że nie ostatni raz. Do zobaczenia w przyszłości.

Jerzy Grycan: Dziękuję Wam za udział, Tobie Marku, Pawle, Janku i Andrzeju oraz wszystkim uczestnikom z osobna. Dla mnie to było również fantastyczne doświadczenie i myślę też tak, że koniec jest początkiem czegoś, co będzie się dalej kreować, przekazujcie, dzielcie się tą wiedzą i uczcie się, żebyśmy się rozwijali. Świat jest tak zbudowany, że często ludzie nie dzielą się wiedzą, a tutaj (trwa już to od kilkunastu lat), jest to ucząca się organizacja.

Ktoś z sali: Najważniejsze, że jest konkret, co mamy robić, nie ma takiej samowolki, bo wiemy jak robić krok po kroku. Uważam, że dużo z nas wprowadza chaos na zajęciach, a tu jest wszystko poukładane.

JG: Łączy nas wspólna myśl, ale jednocześnie nie musimy robić wszystkiego tak samo „Rozwijajcie się jak tysiąc kwiatów na łące” – to pięciotysięczna mądrość chińska. W tenisie stołowym każdy może znaleźć swoje miejsce, jednocześnie ucząc się jednak stałych punktów gry, ale powinien rozwijać to na swój sposób twórczo. Z dobrze zrobionego dziennika rocznego może powstać artykuł naukowy. Jeśli ktoś chciałby napisać jakieś swoje przemyślenia, to zapraszam, opublikujemy na Integralnym Tenisie Stołowym.

Opracowanie: Lucyna Dąbrowska

Zdjęcia: Krzysztof Renkas, Andrzej Nadrowski, Jerzy Grycan, Lucyna Dąbrowska