Przygotowując się do startów głównych jakimi są mistrzostwa szkoły, rozgrywki gminne, w  ramach BPS dzieci z sekcji tenisa stołowego w Janówku uczestniczą w okolicznych turniejach. Sparingi na zawodach z innymi dziećmi pokazują chęć rywalizacji sportowej, opanowywanie stresu, motywują do pracy na treningach.

Turniej w Nowym Dworze Mazowieckim rozgrywany 11 marca 2012 był dla dzieci bardzo dobrym „treningiem” . Wszyscy zawodnicy uplasowali się w pierwszej ósemce  Klaudia Cur  pierwsze miejsce i Adrian Płochocki na miejscu drugim.  Dzieci realizują program „FUNdamenty od marzenia do mistrzostwa”,  szkolą technikę, zasady taktyczne, kształtują charakter i osobowość poprzez sport, w pełni wplatają w grę wskazówki trenera i założenia taktyczne.  Taka postawa zawodników, radość z uprawiania tenisa stołowego na wysokim poziomie w przyszłości zaowocuje wysokimi wynikami  i  przygotowaniem zawodnika do etapu mistrzowskiego.  Kontynuując  starty w zawodach reprezentacja SP Janówek – Cur K., Płochocki A., Sosiński D. wyjeżdża 13 marca 2012 na eliminacje wojewódzkie VI Memoriału Andrzeja Grubby. Fundacja  A. Grubby której prezesem jest żona  tego wybitnego sportowca co roku promuje tenis wśród dzieci w szkołach podstawowych w Polsce. Drużyna uplasowała się na dziewiątym miejscu w województwie mazowieckim wśród szkół podstawowych.  Emocje towarzyszą na każdych zawodach, ale jak się gra na  turnieju Andrzeja Grubby dochodzą zenitu. Jest zabawa, radość, gra na punkty i to co dzieci mają, a o czym zapominają dorośli,  atmosfera wokół tenisowa o wysokiej kulturze, bez agresji, bez przemocy,  gra fair play,  –   tego nauczyliśmy się od Pana Andrzeja i za to dziękujemy.  Organizatorzy obu turniejów stanęli na wysokości zadania były dyplomy, medale,  puchary,  nagrody rzeczowe, posiłek, a  Kuba Dworak z kl. III otrzymał pamiątkę dla najmłodszego uczestnika zawodów w Nowym Dworze Mazowieckim.  Była to kryształowa piłeczka z logo TIBHAR – M? w Rotterdamie 2011. Dzieci lubią chociażby podziękowania lub dyplom o czym niektórzy zapominają pomimo że regulamin organizowanego przez nich turnieju mówi inaczej i traktują dzieci zbyt przedmiotowo. Ucieszone, szczęśliwe dziecko zwłaszcza na zawodach – choć bywają i łzy ale ten płacz to przyszłość –  daje satysfakcję,  motywację do dalszej pracy szkoleniowej. Przy pomocy troskliwej i motywującej rodziny, odpowiedniego środowiska  oraz pedagoga – nauczyciela, szkoleniowca ,  dziecko może rozwijać swój talent muzyczny, ale i także plastyczny, ruchowy oraz językowy. Wzbogacać swoją osobowość by stać się w przyszłości wartościowym człowiekiem.  Trwajmy w tym co mamy, nie niszczmy fundamentów a budujmy mur, doskonalmy to. Przytaczając  słowa wybitnego japońskiego pedagoga XX wieku Pana Shinichi Suzuki kochającego dzieci pamiętajmy że … tam gdzie jest miłość , można wiele osiągnąć…

Mariusz Cur