Relacja  z  FINAŁOWEGO TURNIEJU MINI OLYMPIC GAMES oraz TURNIEJU O PUCHAR POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO  Warszawa, 8-9.06.2013 r.

8 czerwca w Warszawie odbył się krajowy finał turnieju Mini Olympic Games, w którym uczestniczyło po 32 chłopców i dziewczynek wyłonionych w eliminacjach  wojewódzkich i strefowych. W zawodach z dużym powodzeniem startowała reprezentantka LKTS Lubanta Luvena Luboń Maja Zielińska.

Nasza zawodniczka rozpoczęła naukę gry w tenisa stołowego we wrześniu 2011 roku. W sezonie 2011/2012 największym sukcesem Mai Zielińskiej było 9 miejsce w województwie w kategorii ŻACZKI.  Sezon 2012/2013 to dla Mai przejście do starszej kategorii wiekowej i zmiana stylu gry (obecnie zawodniczka LKTS rozwija grę defensywną w połączeniu z atakiem forehandowym). To także przełom w rywalizacji z zawodniczkami z Wielkopolski. Maja w końcowej fazie tego sezonu wielokrotnie podczas zawodów wojewódzkich stawała na najwyższym stopniu podium.

Finałowy turniej Mini Olimpic Games były pierwszymi zawodami ogólnopolskimi, na które zakwalifikowała się nasza zawodniczka. Maja zaskoczyła przeciwniczki nietypową jak się okazało techniką gry (tylko dwie zawodniczki grały stylem defensywnym)  i pewnie wyszła z fazy grupowej do turnieju głównego. Maja Zielińska zajęła w finale Mini Olympic Games 10 miejsce, co bez wątpienia było bardzo dużym sukcesem młodej zawodniczki z Lubonia.

W niedzielę 9 czerwca odbył się turniej o Puchar Polskiego Komitetu Olimpijskiego, do którego zakwalifikowało się po 16 najlepszych dzieci z sobotnich zawodów. Maja po niezbyt udanym losowaniu rozpoczęła turniej w najsilniejszej grupie, w której rywalizowała z czołówką krajową. Ostatecznie zawodniczka LKTS Lubanta-Luvena Luboń zajęła lokatę 13-16. Najbardziej jednak cieszy fakt, że Maja Zielińska miała możliwość porównania swoich aktualnych umiejętności z najlepszymi zawodniczkami w kraju i co najważniejsze nie była bez szans.

Mariusz Pyśk

Wywiad z Mają Zielińską

Jak zaczęła się Twoja przygoda z tenisem stołowym?
Kiedy miałam 8 lat pierwszy raz zagrałam na wakacjach z moim dziadkiem. Rok pó?niej rodzice kupili mi na imieniny stół do tenisa stołowego. Gdy mi się to spodobało, tata zapisał mnie na trening do LKTS – miałam wtedy 10 lat. Moim pierwszym i obecnym trenerem jest p. Mariusz Pyśk. Wspiera mnie też trener Piotr Ciszak. Cała moja grupa bierze udział w programie szkoleniowym FUNdamenty Jerzego Grycana. Można powiedzieć, że zarówno mój trener jak i p. Jerzy Grycan są moimi mentorami 🙂

Jak dużo trenujesz?
Obecnie trenuję 6 dni w tygodniu – to jest około 15 godzin

Zajęłaś 3 miejsce na MW Młodziczek, czy przed sezonem spodziewałaś się takich wyników?
Muszę przyznać, że było to zaskoczenie również dla mnie. Takie były plany na przyszły sezon. Co prawda miałam nadzieję na pierwszą ósemkę,  lecz nie spodziewałam się trzeciego miejsca…

Jak twoje przygotowania do Finałów MOG w Warszawie?
Wszystkim zależy, żeby poszło mi jak najlepiej. Będzie to dla mnie lekcja oraz sprawdzenie się na tle zawodniczek z całego kraju. Staram się nie opuszczać treningów choć muszę przyznać, że nie jest to dla mnie łatwe z powodu przygotowań do licznych sprawdzianów. Mimo to mam zamiar z determinacją przygotowywać się do tych jak na razie najważniejszych zawodów w moim życiu.

Co masz zamiar osiągnąć w kolejnym sezonie?
Mam nadzieję utrzymać się w czołowej trójce na WTK Młodziczek. Chciałabym również pokazywać się na turniejach Ogólnopolskich.

Powiedz proszę kilka słów o sobie?
Mam 12 lat. Jestem uczennicą klasy 5 w szkole podstawowej Dębinka w Poznaniu. Nie mam rodzeństwa, za to mam dwoje kochających rodziców i wspierających mnie dziadków.

Jaki styl gry preferujesz i kto jest twoim wzorcem?
Jestem na etapie uczenia się gry defensywnej. Moim wzorcem jest znany defensor Joo Se-Hyuk.

Czy poza tenisem stołowym masz jakieś hobby?
Poza tenisem stołowym, który jest na 1 miejscu  interesuję się także projektowaniem wnętrz. Moim ostatnim zainteresowaniem są zwierzęta. Mam dwa małe pieski oraz jeża pigmejskiego.

Jak łączysz sport z nauką?
W szkole nie mam żadnych problemów. Udaje mi się skutecznie łączyć treningi z nauką. Co prawda muszę czasami opuścić trening i przygotować się do testu, lecz pó?niej nadrabiam zaległości. Im dalej, tym będzie trudniej, ale staram się wszędzie dać z siebie 100%. Na razie mam średnią 5,3.

Dziękuję za rozmowę i życzę spełnienia wszystkich marzeń, nie tylko tych związanych z przebijaniem celuloidowej piłeczki.

Piotr Ciszak
LKTS Lubanta Luvena Luboń