Wszystkie zdjęcia zostały zrobione podczas ostatniej fazy treningu, godzinę przed zakończeniem II Warsztatów tenisa stołowego dla dzieci w Serocku wg programu FUNdamenty “Od marzenia do mistrzostwa”. Warszataty odbyły się 21-22 grudnia 2013.

Refleksje po Warsztatach

 Jerzy Grycan:  Co się tutaj dla Ciebie wydarzyło? trener Mariusz Pyśk: Miałem grupę sześcioosobową więc dość duży komfort pracy, np. można „na piłki” potrenować, jest blisko do wszystkich. Większość dzieci znałem, więc miałem dobry kontakt. Jeśli zestawi się  początek i koniec Warsztatów, to widać pozytywną różnicę. W podsumowaniu w sgrupach wyszło, że każdemu się to przydało, każdy zauważa, że zrobił mały lub duży  postęp. Miałem w grupie dwóch skrzatów i przyznam, że realizowali zadania, nie było znudzenia, znużenia. Po wczorajszych dwóch treningach i powiedzieli, że było ciężko, ale z pewną  satysfakcją. Mateuszowi i Damianowi należą się duże brawa. Jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że będziemy mogli systematycznie w takim czymś uczestniczyć. Wszystko poukładane, skoncentrowane na ataku szybkim, z dołożoną pracą nóg. Główny wniosek? …że trzeba to powtarzać jak najczęściej. trener dr Antoni Wieczorek: Bardzo dobrze, że wszyscy którzy tutaj przyjechali, wiedzieli po co przyjechali – skoncentrowani, chłonni nauki i zrobili postępy. Od strony organizacyjnej też to elegancko wyszło. Na następnym warsztacie będzie więcej dzieci i większe możliwości. trener Mariusz Cur: Cieszę się, że mogłem po raz kolejny uczestniczyć w warsztacie, prowadzić zajęcia z grupą dzieci i młodzieży. Entuzjastycznie przyjęto pomysł następnego warsztatu. Doskonalenie techniki to jest droga, którą trzeba przejść. Trening jest dobrze przygotowany, profesjonalnie, i nie trzeba żadnych zmian wprowadzać, tylko wdrażać przekazywane informacje. Główny wniosek? …być dla dzieci jako trener.

Uczestnicy:

„Wszystko mi się podobało”,

 „Podobała mi się gra na piłki i na punkty”, „Poprawiłem bekhend”, „Ogólnie warsztaty mi się podobały i cieszę się, że przyjechałam, było fajnie”, „Czasem zaniedbuje się podstawowe techniki, a tutaj poprawiłem pracę nóg”, „ Bardzo mi się podobało” „Nauczyłem się grać bekhendem”

JG: Co Ci się podobało?

Ewa (7 lat): Bardzo fajny był trening

JG: A co Ci się nie podobało?

Ewa: Trochę nie chciało mi się grać na punkty.

JG: Jak się gra na punkty, to jest dodatkowy stres. Uprawiając tenis stołowy trzeba się nauczyć grać na punkty. Jedną z rzeczy, która jest szczególnie ważna to to, żeby szukać takiego nastawienia – że grasz, że walczysz, że jesteś wojownikiem, że myślisz pozytywnie bez względu na wszystko. Gra, zwłaszcza gra na punkty to są cały czas przeszkody. Musisz być zawsze przygotowana, że przeciwnik będzie ci przeszkadzał maksymalnie, bo na tym polega gra. Mądrość przygotowania do zawodów polega na tym, że obojętnie co się wydarza, to reagujesz ze spokojem, mobilizacją i walką. Jak się tego uczysz, to uczysz się niezwykle ważnej rzeczy w życiu. Jak myślicie, czy w życiu to wszystko zawsze gładko będzie? Ewa, Tobie pewnie wszystko idzie gładko, nie masz żadnych problemów w szkole, kłopoty i trudności na twojej drodze nie pojawiają się? Czy też się pojawiają?

Ewa: … no…czasami tak.

JG: Cały czas w życiu będą się pojawiać jakieś problemy i trzeba umieć na nie odpowiadać. Trzeba

też umieć walczyć. To czego się tu uczymy wykorzystać można nie tylko w sporcie.”

Jakie są marzenia na Nowy Rok uczestników:

„trenować cały czas, zwiększać swoje umiejętności i wygrywać”,

„zacząć wygrywać z Kamilem”,

„zawsze trenować jak najlepiej”,

„polepszyć swoje umiejętności i zajmować wyższe miejsca na ogólnopolskich turniejach”,

„trenować najwięcej ile się da i być coraz lepszą”.

 

Jakie są marzenia trenerów:

Trener dr Antoni Wieczorek:  Zdrowym być i przekazywać wiedzę tym wszystkim, którzy są tutaj oraz następnym.

Trener Mariusz Pyśk:  Rozwijać się pod kątem trenerskim, a sukcesy przychodzą przy okazji. Moi wychowankowie po raz pierwszy startowali na ogólnopolskich zawodach i mam nadzieję, że będzie w tym roku okazja zaznaczyć nasz udział w kategorii żaków. To będzie taka pierwsza możliwość po tych trzech latach ciężkiej pracy. To jest też motywacja zwłaszcza dla dzieci. Zależy mi żeby się godnie zaprezentowali, żeby walczyli, byli skoncentrowani i żeby mogli się ocenić na 10 punktów.

Trener Mariusz Cur:  W 2014 roku życzyłbym sobie przede wszystkim dwóch rzeczy: cierpliwości i wytrwałości. Chciałbym też zajmować się samym szkoleniem, przekazywaniem wiedzy, a bardzo często zajmuję się sprawami budżetowymi swoich szkółek. Życzyłbym sobie żeby była koncentracja na technice, strukturze ruchu, na  dopracowaniu wszystkiego, jeżeli chodzi o zawodnika. A Wam wszystkim życzę wszystkiego najlepszego, wesołych ?wiąt i znalezienia nowych okładzin pod choinką.

 Trener  Jerzy Grycan: Życzę Wam żebyście kwitli, rozwijali się, żebyśmy w zdrowiu i z taką pasją dalej pracowali, trenowali, oraz byli szczęśliwi i zadowoleni. Żeby każde działanie  wyrażało dążenie do mistrzostwa osobistego zarówno w sporcie jak i w życiu. Żeby zawodnikom wszystko dobrze układało się także w szkole i w domu. Trenerom życzę, żeby się rozwijali jako trenerzy, żeby mieli poczucie, że robią to co lubią, żebyśmy wszyscy mieli poczucie, że się doskonalimy. Przekażcie też życzenia swoim Rodzicom, swoim bliskim. Wesołych ?wiąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

[ngg_images source=”galleries” container_ids=”303″ display_type=”photocrati-nextgen_basic_thumbnails” override_thumbnail_settings=”0″ thumbnail_width=”240″ thumbnail_height=”160″ thumbnail_crop=”1″ images_per_page=”40″ number_of_columns=”0″ ajax_pagination=”0″ show_all_in_lightbox=”0″ use_imagebrowser_effect=”0″ show_slideshow_link=”1″ slideshow_link_text=”[Pokaz zdjęć]” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″] foto: Lucyna Dąbrowska