Refleksje trenerów po szkoleniu w Serocku w dniach 24-26 lutego 2015.

Piotr Ciszak:  Bardzo intensywny i świetnie wykorzystany czas. Uważam, że FUNdamety 3 spełniły moje oczekiwania na 200% . To jest ten moment, kiedy jestem pewny w 100 procentach, że chcę być trenerem tenisa stołowego i szkolić zawodników na jak najwyższym poziomie. To po prostu jest mój życiowy cel, chcę się tym zajmować, czasami zastanawiam się czy to się dzieje naprawdę, czy to nie jest sen. Zaczynałem od książki „Integralny tenis stołowy”, kiedy ją kupiłem, zdałem sobie sprawę, że to jest coś fantastycznego, ta książka to zupełnie inny poziom, ja nigdy tak nie byłem szkolony, nie miałem takiej wiedzy … stwierdziłem, że muszę iść w tym kierunku i się rozwijać. Potem była propozycja Mariusza by wejść do FUNdamentów i jestem z tej decyzji bardzo zadowolony. Cały czas chodzi mi po głowie taka myśl: „wykorzystaj szansę, jeśli to lubisz robić, to rób to jak najlepiej”. Jest to najlepszy dla mnie okres żeby intensywnie pracować, doskonalić się, żeby w każdej godzinie mojego dnia, coś zrobić dla tenisa stołowego. Bardzo mi zależy. Dziś kończą się warsztaty, dla mnie to duża motywacja. Wiem co mam robić.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Hubert Spychała: Dziś rano Piotrek użył takiego porównania odnośnie wieku, w którym zaczęliśmy się zajmować tenisem stołowym jako trenerzy, że to tak jakbyśmy zaczęli trenować w wieku czterech lat. Czyli jeśli zajmujemy się już teraz jako trenerzy tenisem stołowym na tym poziomie, to mamy bardzo dobry start i szansę, by robić to na najwyższym poziomie. 

Warsztaty dostarczyły mi dużych emocji i są wyraźnym impulsem, by robić coś więcej w swoim życiu. Najbardziej zapadło mi w pamięć ćwiczenie „Klinika przypadku”, które pomogło mi znaleźć rozwiązanie nurtującego mnie problemu w niesamowicie ciekawy sposób. Strasznie sobie cenię przebywanie w takim towarzystwie, gdzie można rozmawiać i z humorem, i na poważnie w idealnych proporcjach. Cieszę się, że akurat w takim gronie możemy współpracować i nie mogę się doczekać większej ilości takich spotkań, regularnie. 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Paweł Szeliński: Z niektórymi rzeczami spotkałem się już wcześniej, a niektóre są zupełnie nowe i to wszystko zbiera się w jakąś całość. Po każdym warsztacie zawsze myślę ile rzeczy jest jeszcze do zrobienia. Czasem wydaje się, że już coś dobrze wygląda, a tu okazuje się, że trzeba poprawić. Dzisiaj do mnie najbardziej trafił temat uważności, widzę, że jeszcze mam dużo do zrobienia w tym aspekcie. Muszę to zacząć wprowadzać. „Klinika przypadku” to też fajna rzecz. Formułowanie celów z wykorzystaniem osi czasu…. jakby mi ktoś opowiadał o tym ćwiczeniu, to bym pomyślał „fajne ale nie jest konieczne żeby to zrobić”, natomiast po zrobieniu tego, widać, że te ćwiczenia mają sens, że otwierają się nowe perspektywy, których przed ćwiczeniem byśmy nie zobaczyli.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Mariusz Pyśk:  Jesteśmy tu wiele godzin i myślę, że żeby „wysiedzieć” tyle godzin, to potrzeba dobrej atmosfery (np. na uczelni cały dzień na wykładach trudno było wytrzymać) . Oczywiście na to składa się wiele czynników: zainteresowanie, atmosfera – z kim się przebywa, z kim się dogadujesz. Tutaj zebrała się grupa ludzi, mamy ze sobą dobry kontakt. To jest też istota rozwijania FUNdamentów czy klubu… więcej takich osób, które nawet jeśli mają rożne spojrzenia, to są w stanie przemyśleć, zastanowić się, bo być może ta osoba, która ma inne zdanie, ma rację. Trzeba spojrzeć z innej perspektywy. Samo szkolenie to jest wyzwanie, czeka nas ciężka praca. Pamiętajmy, że od przeszkolenia do wprowadzenia jest jeszcze długa droga, bo nie zawsze wszyscy jesteśmy w tak dobrej atmosferze na co dzień, na tym polega główna trudność. Łatwo się współpracuje z ludźmi, do których masz zaufanie.

Jeśli chodzi szkolenie, to ćwiczenia przemawiają do mnie. Nie ukrywam, że dużego doświadczenia z tym nie miałem w przeszłości czy jako zawodnik, czy w życiu. Relaks, medytacje to jest duża trudność, natomiast jeśli chodzi o uwagę, to myślę, że mam dość dużą, czyli stopień skupienia jest wysoki, niezależnie co robię. Oczywiście jeśli robi się coś dobrze to nie znaczy, że nie można robić tego jeszcze lepiej. Istotą jest relaks, jest to dla mnie coś ważnego, bo mam coraz więcej pracy jako trener. Trzeba wierzyć w to co się robi i żeby to robić z pasją. Czasami coś nie daje nam bezpośrednio sukcesu ale pośrednio. Było to jak najbardziej ważne szkolenie. Teraz jest czas, żeby to wprowadzić w klubie.

Magdalena Górowska: Dziękuję wszystkim za spotkanie, bo w takiej atmosferze można dużo inspiracji wziąć od każdego. Fajnie było by mieć takich ludzi na co dzień. Mnóstwo technik do zastosowania. Otoczka mentalna jaka jest wplatana w trening, jest ponad fizycznością, techniką, taktyką, wszystko zależy od tego, jak tu (w głowie) sobie człowiek poukłada. Podsumowując, warsztaty to:

– nabywanie wiedzy i umiejętności z ” najwyższej półki” potrzebnej do poszerzenia prowadzonego przeze mnie szkolenia dzieci w tenisie stołowym o aspekt mentalny/psychologiczny;
– spotkanie, praca z ludźmi szukającymi w sobie mądrości i energii do zmian w rzeczywistości, w której działają;
– inspiracja do pracy i doskonalenia siebie.

Lucyna Dąbrowska: Przede wszystkim jestem wdzięczna tobie, że mnie zachęciłeś do wzięcia udziału w całych warsztatach FUNdamenty3. Z wieloma elementami zetknęłam się już wcześniej, ale teraz udało mi się przenieść tę wiedzę zupełnie na inny poziom, uzyskałam znacznie większą głębię i zrozumienie. Myślę, że ta wspaniała atmosfera, która tutaj panowała i to, że się tak dobrze z wami czuję, ma ścisły związek z dużą kulturą jaką każdy z was wniósł i „wychowaniem fundamentowym”, połączenie tych dwóch elementów daje takie właśnie efekty.

Jerzy Grycan: Już po poprzednim naszym spotkaniu F3 miałem dużą motywację i energię do działania. Mam takie przekonanie, że to fantastyczne być z wami, bo każdy wnosi bardzo dużo. Cieszę się, że tak działamy. Dla mnie to było niezwykle uczące doświadczenie, za co wam bardzo dziękuję. Mam nadzieje, że to jest kolejny krok w rozwoju FUNdamentów, to nam da inspirację, by robić coraz lepiej to, co robimy i budować lepszy świat tenisa stołowego w zakresie takim, jakim każdy może, świat, w którym krok po kroku będzie lepsze szkolenie, lepsze wychowanie, rozwój. Ja mam to ochotę dalej robić i cieszę się, że możemy to robić razem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jerzy Grycan: Już po poprzednim naszym spotkaniu F3 miałem dużą motywację i energię do działania. Mam takie przekonanie, że to fantastyczne być z wami, bo każdy wnosi bardzo dużo. Cieszę się, że tak działamy. Dla mnie to było niezwykle uczące doświadczenie, za co wam bardzo dziękuję. Mam nadzieje, że to jest kolejny krok w rozwoju FUNdamentów, to nam da inspirację, by robić coraz lepiej to, co robimy i budować lepszy świat tenisa stołowego w zakresie takim, jakim każdy może, świat, w którym krok po kroku będzie lepsze szkolenie, lepsze wychowanie, rozwój. Ja mam to ochotę dalej robić i cieszę się, że możemy to robić razem.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA