17 listopada o 20:26 Olga Haller napisała na Facebooku: „Mój ukochany mąż, Adam Haller – partner, towarzysz, przyjaciel w drodze przez życie od 30 lat poszedł teraz własną drogą, do światła, poza znaną rzeczywistość…”.

Gdy 2 dni temu przeczytałem tę informację, to poczułem ogromny smutek, ale też ogromną wdzięczność, że spotkałem Adama na swojej drodze. Przez prawie 30 lat spotykaliśmy się w różnych miejscach. Kilka lat cyklicznych spotkań w ośrodku ITG na Koszykowej w Krakowie, spotkań w ośrodku CCG na Zyblikiewicza, który stworzyli Adam i Olga, na obozie (już nie pamiętam gdzie) organizowanym przez Adama i Olgę. W różnych miejscach w Krakowie, kilka razy w Węgrzcach;  na Internecie i Facebooku; na krótkich rozmowach telefonicznych najczęściej świąteczno-noworocznych.

Adam był trenerem i psychoterapeutą Gestalt, znakomitym ucieleśnieniem jak tworzyć relację ze sobą i ze światem. Ze sobą – jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami w życiu. Z innymi – autentycznie, empatycznie, refleksyjnie i przyjaźnie. Był dla mnie znakomitym trenerem i miałem okazję tego doświadczyć na jego treningu rozwojowo-terapeutycznym oraz szkoleń w ITG.

Adam świetnie nauczał jak ludzie mogą się lepiej komunikować, jak mogą ze sobą rozmawiać. Cieszę się, że miałem szczęście realizować z Nim kilka drobnych projektów szkoleniowych w ramach kursów dla trenerów tenisa stołowego.

  Adam Haller i Jerzy Grycan w Ośrodku Tenisa Stołowego KS Bronowianka 2004

Myślę, że to nad czym Adam pracował i codziennie przekazywał innym, to jest jedno z największych wyzwań dla świata, i z pewnością dla całych branż, jak na przykład tej dla której sam pracuję – sportu. Adam był dla mnie też ucieleśnieniem przedsiębiorczości, stania na własnych nogach, niezależności.

Tam gdzie spotykałem Adama, tam zawsze była też Olga, i różni inni ludzie autentyczni, empatyczni, refleksyjni i przyjaźni. Miałem okazję widzieć spotkania społeczności, którą przez lata Adam z Olgą tworzyli wokół Centrum Counsellingu Gestalt. Przez te Wasze wspólne lata byliście dla mnie inspiracją, byliście inspiracją dla “integralnego tenisa stołowego” i jego szkoleń.

Integralny tenis stołowy obrał ostateczną formę książki i strony internetowej podczas mojego dwumiesięcznego pobytu z Lucynką w Węgrzcach. Wasz dom stał się wtedy dla mnie ważnym ośrodkiem pracy twórczej.

Od kilkunastu lat rozwijam system szkolenia kadr szkoleniowo-organizacyjnych w tenisie stołowym. Od kilku lat w Polsce i 150 innych krajach wprowadzany jest Zintegrowany System Kwalifikacji. Przez ostatnie 3 lata pracowałem w twórczych zespołach nad systemem całożyciowej pracy nad sobą trenerów tenisa stołowego. W tych projektach wykorzystuję to czego się uczyłem między innymi od Adama – m.in. jak tworzyć relacje, jak tworzyć kulturę organizacji.

Czytam na Olgi stronie: “Korzystaj ze wszystkiego co masz, bo wszystko co masz jest tymczasowe”. Przykro mi, że do kolejnego spotkania, na które umawialiśmy się jakiś rok temu, nie dojdzie…

Z wyrazami współczucia Oldze i wszystkim bliskim Adama

                                                                                                                   Jerzy Grycan

 

 Droga Olgo! Przyjmij najszczersze wyrazy współczucia. Dla mnie stanowiliście z Adamem wspaniałą, uroczą Parę, w której towarzystwie chciało się po prostu przebywać. Atmosferę miłości, jaką przenikał Wasz dom, przechowuję we wspomnieniach jak cenną pamiątkę.

                                                                                                                 Lucyna Dąbrowska